Warto dodać, że zdobycz reprezentanta Trzech Koron mogła być jeszcze większa, gdyby w czwartej gonitwie wieczoru "THJ" nie został przez sędziego ukarany kontrowersyjnym wykluczeniem. Prowadzący 22-latek upadł na tor po ataku znajdującego się za jego plecami Emila Sajfutdinowa. - Jestem cały obolały - krótko podsumował swój występ Jonasson.
Jeździec Lotosu Wybrzeża Gdańsk ma również nadzieję, że jego waleczna postawa zapadła w pamięci włodarzom cyklu Grand Prix. - Nie ukrywam, że marzę o roli stałego uczestnika tej zabawy i wierzę, że mam szansę na dziką kartę na przyszłoroczne zmagania. Żałuję tylko, że zabraknie mnie w przyszłotygodniowym finale eliminacji do GP 2012, który rozegrany zostanie w Vetlandzie - dodał "THJ".
Przypomnijmy, że w Malilli triumfował Jarosław Hampel, który w wielkim finale okazał się lepszy od Andreasa Jonssona, Kennetha Bjerre i Emila Sajfutdinowa. Warto dodać, że dla Thomasa H. Jonassona zawody na G&B Arena były drugim w tym roku występem w turnieju elity światowego speedwaya. 22-latek w maju wziął udział w GP Szwecji w Goeteborgu, gdzie z 8 punktami na koncie zajął szóste miejsce.
Thomas H. Jonasson w Malilli pokazał kawałek znakomitego speedwaya