Powodem absencji Simona Steada i Camerona Woodwarda w niedzielnym meczu w Lublinie jest zaplanowany na ten sam dzień mecz Elite League, w którym Eastbourne Eagles podejmować będzie ekipę Swindon Robins. W barwach tych drużyn występują wyżej wymienieni zawodnicy. Jednak mimo to prezes Lubelskiego Węgla KMŻ czyni starania, aby chociaż jeden z tych żużlowców przyjechał na mecz do Lublina. - Na temat Steada ciągle rozmawiamy. Chodzi głównie o porozumienie między zawodnikiem a jego angielskim klubem. Rozmawiamy z menedżerem i zobaczymy jaki będzie efekt. Zależy nam na starcie Simona, ale nie chcemy, żeby przez jazdę u nas został zawieszony w swojej rodzimej lidze. Natomiast Woodwarda na pewno zabraknie. On jest kapitanem swojej angielskiej drużyny, więc trudno byłoby o jego przyjazd - powiedział w rozmowie z Kurierem Lubelskim Dariusz Sprawka.
Dzięki nieobecności Brytyjczyka i Australijczyka szansę występu przed lubelską publicznością najprawdopodobniej dostaną Mariusz Puszakowski i Zbigniew Suchecki. Ich dyspozycja będzie jednak niewiadomą. Prezes lubelskiego klubu zapewnia, że wszyscy jego zawodnicy są gotowi do jazdy. - Wszyscy zawodnicy są cały czas gotowi do startu. Wszyscy chcą jeździć, ale nie każdy może - ocenił Sprawka.
Prezes lubelskich Koziołków zapewnił, że będzie się starał by na torze przy Alejach Zygmuntowskich rozegrany został finał Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Nie byłaby to pierwsza w tym sezonie impreza MDMP na torze w Lublinie. 18 sierpnia w tym mieście odbył się półfinał MDMP, w którym ekipa Lubelskiego Węgla KMŻ zajęli trzecie miejsce i uzyskali awans do finału.
Źródło: Kurier Lubelski