Od wielu lat głównym czynnikiem nie najlepszych wyników zespołu z Krosna są problemy finansowe. Działacze nie ukrywają, że i teraz pod tym względem mogłoby być lepiej. - Sytuacja finansowa w klubie nie jest kolorowa, choć w porównaniu z tym co mieliśmy rok temu, jest lepiej. Nie ukrywamy zresztą, że ten sezon to jest po części pokłosie zeszłego, gdyż część wpływów musiała zostać przeznaczona na spłatę zobowiązań za rok 2010. Rozmawiam jednak z przedstawicielami innych drużyn i wiem, że to nie tylko my mamy takie problemy, a z pieniędzmi nie jest też najlepiej w innych klubach - mówi w rozmowie z naszym portalem Wojciech Zych, wiceprezes KSM Krosno. - Jakiś czas temu zdecydowaliśmy się zatrudnić specjalistę d/s marketingu i można powiedzieć, że był to dobry transfer, gdyż osoba ta wydatnie pomogła nam przy dopinaniu budżetu. Z rozmów z nią mamy potwierdzenie, że sytuacja na rynku nie jest najlepsza i o pieniądze jest ciężko, ale zamierzamy kontynuować naszą współpracę. Jak wspomniałem, jesteśmy z niej zadowoleni, choć rozpoczęliśmy ją trochę późno, kiedy firmy miały już zaplanowane budżety. Patrzymy jednak z optymizmem w przyszłość i wierzymy, że za rok będzie lepiej pod tym względem - dodaje.
Krośnieński klub co prawda nie zakończył jeszcze sezonu, ale już myśli o kolejnym. Działacze powoli zaczynają kompletować niezbędne dokumenty, aby uzyskać licencję uprawniającą zespół do startu w przyszłorocznych rozgrywkach. - W tej chwili, choć mamy przed sobą jeszcze mecz w Opolu, czynimy pierwsze starania, aby otrzymać licencję na starty w sezonie 2012. Przez ostatnie sezony zawsze ją otrzymywaliśmy i mamy nadzieję, że teraz też tak będzie - mówi z optymizmem w głosie Wojciech Zych.
KSM Krosno w tym roku, po raz pierwszy w swojej historii, zorganizowało imprezę rangi mistrzostw europy. 18 czerwca w Krośnie odbył się półfinał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów do lat 19. Sporo wówczas mówiło się, że w Grodzie Pawła zorganizowany zostanie też finał Mistrzostw Europy Par, jednak ostatecznie klub nie podjął się tego zadania. Teraz jak zapowiada Zych, krośnianie chcą zorganizować finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów! - Złożyliśmy odpowiednie dokumenty i w 2012 roku chcielibyśmy zorganizować finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Mam nadzieję, że to nam się uda, bo byłaby to duża sprawa nie tylko dla fanów, ale i dla całego miasta. W tym roku zorganizowaliśmy półfinał IMEJ i myślę, że zważywszy na późny termin kiedy przydzielono nam tę imprezę, wyszedł on całkiem nieźle. Niestety musieliśmy zrezygnować z finału MEP, gdyż w trakcie sezonu nie dopięlibyśmy odpowiedniego budżetu na te zawody, ale w przypadku finału DMŚJ myślę że nie byłoby już problemu. Przede wszystkim pomóc mogłoby nam miasto, dla którego byłby to niezła promocja i które zresztą już teraz, co często powtarzamy, bardzo nam pomaga. Naprawdę pod tym względem nie możemy narzekać - twierdzi wiceprezes KSM Krosno.
W tym roku dzięki pomocy miasta na stadionie wymieniona została banda. Następnym etapem modernizacji obiektu ma być rozbudowa parku maszyn. - Z roku na rok wspólnie z miastem staramy się, żeby ten stadion stawał się bardziej nowoczesny. Wiosną zastąpiliśmy starą drewnianą bandę sklejkową, a w tej chwili tworzony jest projekt rozbudowy parku maszyn. Jeśli chcemy organizować większe imprezy, jest to niezbędne i dobrze, że coś w tym zakresie się dzieje - tłumaczy Zych.
Kibiców bardzo interesuje temat wymiany nawierzchni żużlowej, z którą, zwłaszcza przez ostatni sezon, było wiele problemów. - Oczywiście myślimy o wymianie nawierzchni i chcielibyśmy to zrobić jak najszybciej, jednak wątpię, czy to nam się uda przed przyszłym sezonem. W tej chwili na tapecie jest bowiem park maszyn. Wymiana żużla jest niezbędna, gdyż jak dobitnie pokazał ten sezon, jest duży problem z przygotowaniem toru. Ułożyło się to dość dziwnie, bo np. na trudne mecze jak z Lublinem i Ostrowem wyszedł on tak jak powinien i był naszym sprzymierzeńcem, z kolei na teoretycznie łatwiejsze spotkania nie udawało się go przygotować jak należy i ponosiliśmy porażki. Nawierzchnia jest bardzo wybrakowania i mamy problem, żeby ją uzupełnić, dlatego jak wspomniałem wymiana jest konieczna - wyjaśnia Zych, mówiąc też o innych inwestycjach. - Bardzo by nam zależało na wymianie nagłośnienia, które ujmując to bardzo delikatnie, działa kiepsko. Wierzymy, że miasto mogłoby nam pomóc w tym zakresie, gdyż z pewnością podniosłoby standard stadionu - kończy wiceprezes krośnieńskiego klubu.
Kibice KSM Krosno nie mieli w tym roku wielu powodów do radości