Opolska demontracja siły - relacja z meczu Kolejarz Opole - Kolejarz Rawag Rawicz

Nadspodziewane łatwe zwycięstwo odniósł Kolejarz Opole. Na własnym torze pokonał swojego imiennika z Rawicza 59:31 i zgarnął bonus. Do wygranej poprowadził go tercet Mitko - Fleger - Jędrzejewski, którzy zdobyli łącznie aż 40 punktów.

Choć opolanie byli faworytem, to do rywala podeszli z dużym respektem. Goście przyjechali bowiem w najsilniejszym składzie i z wolą zwycięstwa. Werwy starczyło im jednak na cztery biegi. Później dominację przejęli miejscowi i z wyścigu na wyścig powiększali przewagę. O ich dominacji świadczą statystyki. Przyjezdni nie odnieśli żadnej drużynowej wygranej, tylko dwie indywidualne, w tym jedną, wynikającą z defektu Michała Mitko na ostatnich metrach.

Emocji jednak nie brakowało. Opolanie na zwycięstwa musieli się napracować, często wyprzedzając przeciwników na dystansie. Brylował w tym Mitko, który w pierwszej gonitwie stoczył piękny pojedynek z Wiktorem Gołubowskim, a w trzynastej tasował się z Clausem Vissingiem. Gdy wydawało się, że "Siwy" zainkasuje trzy punkty, tuż przed metą pękła mu opona i został wyprzedzony przez Duńczyka. - Złośliwość rzeczy martwych - mówił Mitko. - To się po prostu zdarza. Gdyby nie defekt, zdobyłbym komplet. Mimo to jestem bardzo zadowolony zarówno ze swojego wyniku, jak i drużyny.

Znakomicie spisali się ponadto Rafał Fleger i Marcin Jędrzejewski, który mimo że startował z bolącą nogą, to nie znalazł pogromcy. - To pierwszy i mam nadzieję nie ostatni komplet punktów dla Kolejarza - przyznawał Jędrzejewski. - Noga od trzeciego biegu dawała o sobie znać, lecz nie tyle, bym zrezygnował z jazdy. Myślę, że do następnego meczu będę w pełni zdrowy.

Jedynymi słabszymi ogniwami opolan byli obcokrajowcy: Ricky Kling i Andriej Kobrin. Szwed dwoi się i troił, ale wywalczył tylko sześć oczek. Jeszcze mizerniej prezentował się dorobek Ukraińca, który od kilku meczów regularnie zawodzi. - Zwycięzców się nie osądza - uważa trener Andrzej Maroszek. - Kobrin jest trochę zagubiony i widać, że nie potrafi dopasować sprzętu. To jednak dobry duszek zespołu i przynosi nam szczęście. Z nim w składzie wygrywamy, a wyjątkiem jest tylko spotkanie w Lublinie.

Wśród rawiczan walkę podjęła jedynie trójka zawodników zagranicznych, lecz żaden z nich nie ustrzegł się wpadki. Najkorzystniej wypadł Eric Andersson, którego dorobek mógł być okazalszy, gdyby nie defekt w 10. wyścigu. - Znajdowałem się na drugiej pozycji, gdy w motocyklu spadł łańcuch - tłumaczył Szwed. - Początek miałem naprawdę dobry, ale później nie potrafiłem się przełożyć. Nawierzchnia się nie zmieniała, a ja wybierałem niewłaściwe ustawienia. Gospodarze byli szybsi i zasłużenie wygrali.

Nie popisali się natomiast Marcin Nowaczyk i Szymon Kiełbasa, będący cieniem zawodnika z lipcowego półfinału IMP w Opolu. - Szymon spisuje się słabiej od momentu groźnego upadku w Krośnie - wyjaśnia trener gości Piotr Żyto, który powrotu do rodzinnego miasta nie będzie wspominał dobrze. - Był to dla mnie szczególny mecz. Nie jest miło rywalizować przeciw drużynie, w której spędziło się kilka lat. To jednak sport i czasami trzeba stanąć po drugiej stronie barykady. Przyjechaliśmy do Opola wygrać, ale gospodarze okazali się lepsi, głównie za sprawą świetnie dysponowanej trójki liderów.

Nastroje opolan zepsuła informacja o zwycięstwie Lubelskiego Węgla w Ostrowie. Szanse na awans podopiecznych Andrzeja Maroszka tym samym stopniały do minimum, mimo to nie tracą oni nadziei. - Sytuacja jest bardzo trudna, ale nie beznadziejna - uważa trener Maroszek. - Lublinian już nie wyprzedzimy, lecz ostrowianie są w zasięgu. Pozostały im trudne mecze z Rawiczem oraz Piłą i jeśli oba przegrają, a my będziemy tylko wygrywać, to zajmiemy trzecie miejsce. Jeszcze się nie poddajemy, choć zdajemy sobie sprawę, jak trudne zadanie przed nami.

Kolejarz Rawag Rawicz - 31 pkt.

1. Wiktor Gołubowskij - 7 (2,0,2,2,1)

2. Marcin Nowaczyk - 3 (0,2,1,0)

3. Szymon Kiełbasa - 1 (0,-,0,1,-)

4. Claus Vissing - 8+2 (2,1*,1,3,1*,0)

5. Eric Andersson - 8 (3,2,1,d,0,2)

6. Damian Michalski - 1 (w,0,-,1,-)

7. Anton Rosen - 3 (3,0,0)

Kolejarz Opole - 59 pkt.

9. Michał Mitko - 14 (3,3,3,2,3)

10. Marcin Rempała - 7+3 (1,2*,2*,2*,0)

11. Marcin Jędrzejewski - 13+2 (3,3,2*,3,2*)

12. Ricky Kling - 6+1 (1,1,3,1*)

13. Rafał Fleger - 13+1 (1*,3,3,3,3)

14. Łukasz Bojarski - 4 (2,2,-,u,-)

15. Andriej Kobrin - 2 (1,0,1)

Bieg po biegu:

1. (63,0) Mitko, Gołubowskij, Rempała, Nowaczyk 4:2

2. (63,3) Rosen, Bojarski, Kobrin, Michalski (w/su) 3:3 (7:5)

3. (63,1) Jędrzejewski, Vissing, Kling, Kiełbasa 4:2 (11:7)

4. (63,4) Andersson, Bojarski, Fleger, Michalski 3:3 (14:10)

5. (63,8) Jędrzejewski, Nowaczyk, Kling, Gołubowskij 4:2 (18:12)

6. (62,6) Fleger, Andersson, Vissing, Kobrin 3:3 (21:15)

7. (63,8) Mitko, Rempała, Andersson, Rosen 5:1 (26:16)

8. (63,8) Fleger, Gołubowskij, Nowaczyk, Bojarski (u4) 3:3 (29:19)

9. (64,6) Mitko, Rempała, Vissing, Kiełbasa 5:1 (34:20)

10. (63,6) Kling, Jędrzejewski, Michalski, Andersson (d2) 5:1 (39:21)

11. (64,0) Fleger, Rempała, Kiełbasa, Nowaczyk 5:1 (44:22)

12. (63,5) Jędrzejewski, Gołubowskij, Kobrin, Rosen 4:2 (48:24)

13. (63,1) Vissing, Mitko, Kling, Andersson 3:3 (51:27)

14. (64,0) Fleger, Andersson, Vissing, Rempała 3:3 (54:30)

15. (63,8) Mitko, Jędrzejewski, Gołubowskij, Vissing 5:1 (59:31)

Sędzia: Jerzy Najwer (Gliwice)

NCD: 62,6 - Rafał Fleger w 6. biegu

Widzów: ok. 2000

Startowano wg I zestawu

Źródło artykułu: