Łódzki żużel szuka nowych sponsorów

Podczas niedzielnego meczu towarzyskiego główny sponsor Orła Łódź Witold Skrzydlewski ogłosił zakończenie finansowania drużyny. Dzień później swoje wsparcie zadeklarowali łódzcy politycy.

Magdalena Skorupska
Magdalena Skorupska

Firma H.Skrzydlewska była w ostatnich latach głównym sponsorem Orła Łódź. Rodzina Skrzydlewskich zainwestowała ogromne pieniądze w utrzymanie klubu. Przed rozpoczęciem ostatniego w sezonie meczu towarzyskiego Witold Skrzydlewski oficjalnie ogłosił, że jego firma nie jest w stanie dalej finansować drużyny w takim stopniu jak dotychczas. Na te słowa szybko zareagowali łódzcy kibice i radni. W poniedziałek z fanami spotkali się przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD Dariusz Joński oraz radni Rady Miejskiej Tomasz Trela i Jarosław Berger. Zgodnie zadeklarowali wsparcie dla łódzkiego klubu. Wyrazili także podziękowania dla głównego sponsora. - Chcę w imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej podziękować panu Witoldowi Skrzydlewskiemu oraz całej jego rodzinie za te ostatnie lata, za wsparcie łódzkiego żużla. Bez niego tej drużyny dzisiaj by nie było. Nie było by także tych wiernych kibiców - mówił na spotkaniu Dariusz Joński. Zapewnił, że jego partia poprze każdy projekt, przygotowany przez prezydent miasta Hannę Zdanowską, dotyczący wsparcia finansowego i środków na infrastrukturę dla łódzkiego klubu.

- To trudny moment dla łódzkiego żużla, dlatego tym bardziej potrzeba dialogu i kompromisu wszystkich sił politycznych. Proponujemy jak najszybsze spotkanie w celu pomocy dla łódzkiego żużla, aby wspólnie znaleźć sponsora albo środki finansowe w budżecie miasta, aby Orzeł przyszły sezon rozpoczynał od pewności, że będzie mógł dalej startować w pierwszej lidze - zapewniał Joński. Poinformował także, że Rada Miasta otrzymała pamiątkową tabliczkę od zarządu Orła w ramach podziękowań za dotychczasowe wsparcie. Zapewnił, że zostanie ona umieszczona w sali obrad Urzędu Miasta. Wszyscy zgodnie podkreślali fakt, że na łódzkim stadionie zawsze panuje rodzinna i przyjazna atmosfera, co jest dodatkowym powodem do tego, by nie dopuścić do upadku żużla w tym mieście. - W niedzielę z kibicami Orła przeżywaliśmy znakomite widowisko. Panowała rodzinna atmosfera, kibicowanie bez nienawiści, bez dzikich okrzyków - przyznał Jarosław Begrer, były rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Chęć pomocy zadeklarowali także kibice Orła. - Robimy wszystko, żeby ten klub nie zniknął ze sportowej mapy Łodzi. Jesteśmy wdzięczni rodzinie Skrzydlewskich za to, co zrobili do tej pory. Wierzymy, że władze Łodzi nie przejdą obojętnie obok tego problemu. Chcemy aby łódzcy kibice zjednoczyli się i razem walczyli o każdą dyscyplinę sportową w Łodzi. Dziękujemy wszystkim za wsparcie, mamy nadzieję, że władze Łodzi dołączą do nas i zrobią wszystko, by znaleźć sponsora - mówił Tomasz Kliś jeden z członków fanklubu Orła.

Radni SLD zaproponowali, by następna komisja sportu Rady Miejskiej była poświęcona sytuacji Orła. Zaproszą przedstawicieli zarządu Orła, prezydent Hannę Zdanowską oraz przedstawicieli kibiców, żeby w okresie tworzenia budżetu miasta na nadchodzący rok rozmawiać o przyszłości klubu i wspólnie poszukiwać sponsorów. - Żeby klub mógł funkcjonować potrzeba półtora miliona złotych. Do tej pory ponad 300 tysięcy było przekazywanych z budżetu miasta. Resztę kosztów pokrywał Witold Skrzydlewski - poinformował Joński. Oby słowa polityków nie okazały się tylko przedwyborczą obietnicą.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×