Żużlowa impreza roku w Pile - zapowiedź finału Mistrzostw Europy Par

Robert Szłapak 16.09.2011, 10:55

Mim, że Stokłosa Polonia świetnie radzi sobie w lidze, to nie zbliżający się mecz o awans, ale finał Mistrzostw Europy Par będzie największą w tym sezonie imprezą żużlową w Pile. Na tor przy ul. Bydgoskiej zawitają najlepsze duety Starego Kontynentu, w tym oczywiście Polacy z Jarosławem Hampelem oraz Przemysławem i Piotrem Pawlickimi w składzie.

W tym artykule dowiesz się o:

Stokłosa Polonia Piła

MEP

Przygotowania do sobotniej imprezy w Pile trwają już od kilku tygodni. Wszystko ma być perfekcyjne zarówno pod względem sportowym, jak też organizacyjnym. Zawody mają być potwierdzeniem słów jednego z patronów imprezy, Prezydenta Piły - Piotra Głowskiego. - Cieszymy się, że nasze wspólne starania i dobra współpraca zostały zauważone także w Warszawie. Z tego powodu te zawody traktujemy jako nagrodę, ale w dużej mierze są one zasługą pilskich kibiców. Liczba osób na meczach żużlowych jest na tyle imponująca, że zostaliśmy wielokrotnie zauważeni. Dostrzeżone zostało także, że zawody są dobrze przygotowywane i bezpieczne nie tylko dla zawodników, ale także dla fanów.

Ubiegłoroczny finał MEP w niemieckim Straslund, to pewne zwycięstwo czeskich braci - Lukasa i Alesa Drymlów. Był to dla nich drugi z rzędu triumf w tej imprezie, jednak wydaje się, że na tym seria się zakończy. W Pile zabraknie najlepszego czeskiego zawodnika, a więc Lukasa Drymla, który zmaga się z kontuzją. Starszy z braci także miał w tym sezonie wiele problemów, jednak sobotnich zawodów nie zamierza odpuszczać. Uzupełniać go będzie jeżdżący w kratkę Matej Kus oraz Filip Sitera.

Bardzo realnym scenariuszem wydaje się, że tym razem złoty medal znów zawiśnie na szyjach rodzeństwa, jednak już nie czeskiego, ale polskiego. Mowa tu o braciach Przemysławie i Piotrze Pawlickich, którzy notują bardzo dobry sezon, a do tego będą jeździli "u siebie". Pilski tor doskonale zna również trzeci z Polaków - Jarosław Hampel, a więc wychowanek miejscowej Polonii. Gospodarze są zdecydowanym faworytem sobotniej imprezy i zajęcie przez nich innego miejsca niż pierwsze byłoby dużą niespodzianką.

Ciekawie prezentują się także duety rosyjski i łotewski. Wydaje się, że to Rosjanie z Grigorijem Łagutom i Renatem Gafurowem w składzie będą największymi rywalami naszej reprezentacji. Co prawda przyjadą oni do Piły osłabieni brakiem kontuzjowanego Aleksieja Charczenki, jednak były reprezentant pilskiej Polonii w tym sezonie formą nie błyszczy. Łotysze desygnowali do boju młodą i ambitną drużynę. Wszyscy prezentują obecnie całkiem niezłą formę i można ich uznać za kandydatów do medalowej pozycji.

Stawkę uzupełnią Duńczycy, Niemcy oraz Węgrzy. Zawodnicy z kraju Hamleta, którzy w sobotę przyjadą do Polski, to z pewnością nie czołówka światowego żużla, jednak dla pilskich kibiców miły będzie powrót Steena Jensena. Duńczyk w 2004 roku zaskarbił sobie serca fanów Polonii efektowną jazdą, a polecał go wówczas sam Hans Nielsen. W barwach Niemiec pojedzie także obecny zawodnik pilskiego klubu - Max Dilger.

Sportowe zmagania zakończy koncert zespołu "Wilki", który posiadacze biletu na turniej żużlowy obejrzą za darmo. Muzyczna część imprezy ma rozpocząć się o godz. 20:30.

Początek Finału Mistrzostw Europy Par zaplanowano na godzinę 17:00. Bramy stadionu zostaną otwarte dwie godziny przed zawodami. Liczba biletów została ograniczona do sześciu tysięcy i można je będzie nabyć w piątek poprzedzający zawody w godzinach od 14:00 do 17:00, a także w dzień zawodów od godziny 10:00. Sprzedaż odbywać się będzie w kasach stadionu przy ul. Bydgoskiej.

Lista startowa:

Dania

1. Steen Jensen

2. Kenneth Hansen

15. -

Polska

3. Jarosław Hampel

4. Przemysław Pawlicki

16. Piotr Pawlicki

Łotwa

5. Kjastas Puodżuks

6. Andrzej Lebiediew