Nie oddali biegu - relacja z meczu Lubelski Węgiel KMŻ - Speedway Wanda Kraków

Planowym zwycięstwem gospodarzy zakończyło się spotkanie Lubelskiego Węgla KMŻ ze Speedway Wandą Kraków. O ile wygrana gospodarzy nie zaskakuje, to wynik robi wrażenie. "Koziołki" rozbiły bowiem Wandę aż 65:22.

O tym, jak jednostronny był mecz w Lublinie pokazuje tabela biegowa. Gospodarze wygrali wszystkie wyścigi, przy czym aż ośmiokrotnie przyjeżdżali na metę prowadząc 5:1. Goście natomiast do Koziego Grodu przybyli tylko po to, aby uniknąć walkowera. W Lublinie zabrakło awizowanego wcześniej lidera Wandy Madsa Korneliussena. W dodatku, mimo iż Christian Ago oraz Patryk Pawlaszczyk zostali zgłoszeni do spotkania, żaden z nich nie wystąpił w wyścigu. - Wanda dziś przyjechała w okrojonym składzie, trochę to wypacza poziom tej drugiej ligi. Nie powinno tak być, ale ja ich nie krytykuję. Domyślam się, że mają trudną sytuację finansową, a wiadomo że nie wolno się zadłużać, dlatego tak dziś przyjechali - stwierdził po meczu trener gospodarzy Grzegorz Dzikowski.

Zawodnicy Lubelskiego Węgla KMŻ bezlitośnie wykorzystali słabość ekipy z Krakowa. Już pierwszy wyścig pokazał, kto miał tego dnia rządzić i dzielić na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Paweł Miesiąc i Mariusz Puszakowski bez problemów rozprawili się z parą gospodarzy Sławomir Pyszny-Bartosz Szymura. Kolejne wyścigi potwierdziły dominację gospodarzy i szybko okazało się, że Wanda nie tylko nie zdobęcie w Lublinie bonusa, ale również nie uniknie srogiego lania od walczących o awans do I ligi przeciwników.

- Zespoły są na dwóch różnych biegunach. My walczymy o awans, a oni jak najlepszą pozycję i stąd ten wynik - mówi Dzikowski.

Goście po zakończeniu spotkania nie mogli mieć wesołych min. Krakowianie nastawiają się jednak na pełną moblilizację przed ostatnim meczem sezonu, kiedy podejmą Kolejarza RAWAG Rawicz. - Niestety wyglądało to dziś tak, że przyjechaliśmy odjechać te zawody, aby uniknąć walkowera. Jechaliśmy w pięciu i nie jesteśmy zadowoleni, bo kibice oczekują od nas czegoś więcej. Przed nami jeszcze mecz z Rawiczem, który chcemy wygrać za trzy punkty i to będzie dla nas koniec sezonu - zapowiada Sławomir Pyszny.

Speedway Wanda Kraków - 22

1. Sławomir Pyszny - 2 (d,2,0,w,0)

2. Bartosz Szymura - 5 (1,w,0,2,0,2)

3. Patryk Pawlaszczyk - NS (-,-,-,-)

4. Michał Łopaczewski - 3 (1,0,0,1,w,1)

5. Jozsef Tabaka - 7 (2,1,1,1,2,w)

6. Łukasz Kret - 5 (2,w,0,1,0,2)

7. Christian Ago - NS (-)

Lubelski Węgiel KMŻ - 65

9. Paweł Miesiąc - 9 (3,3,3,w)

10. Mariusz Puszakowski - 11+4 (2*,2*,2*,2*,3)

11. Karol Baran - 9+3 (2*,3,2*,w,2*)

12. Zbigniew Suchecki - 10 (3,1,3,3,w)

13. Cameron Woodward - 15 (3,3,3,3,3)

14. Mateusz Łukaszewski - 5 (3,1,-,1,-)

15. Patryk Malitowski - 6+1 (1,2*,3)

Bieg po biegu:

1. Miesiąc, Puszakowski, Szymura, Pyszny (d4) 5:1

2. Łukaszewski, Kret, Malitowski 4:2 (9:3)

3. Suchecki, Baran, Łopaczewski, Szymura (w/2min) 5:1 (14:4)

4. Woodward, Tabaka, Łukaszewski, Kret (u/w) 4:2 (18:6)

5. Baran, Pyszny, Suchecki, Szymura 4:2 (22:8)

6. Woodward, Malitowski, Tabaka, Łopaczewski 5:1 (27:9)

7. Miesiąc, Puszakowski, Tabaka, Kret 5:1 (32:10)

8. Woodward, Szymura, Łukaszewski, Pyszny 4:2 (36:12)

9. Miesiąc, Puszakowski, Kret, Łopaczewski 5:1 (41:13)

10. Suchecki, Baran, Tabaka, Kret 5:1 (46:14)

11. Woodward, Puszakowski, Łopaczewski, Szymura 5:1 (51:15)

12. Malitowski, Kret, Baran (w), Pyszny (w) 3:2 (54:17)

13. Suchecki, Tabaka, Łopaczewski (u/w), Miesiąc (u/w) 3:2 (57:19)

14. Puszakowski, Baran, Łopaczewski, Pyszny 5:1 (62:20)

15. Woodward, Szymura, Suchecki (u/w), Tabaka (w/2min) 3:2 (65:22)

Sędzia: Michał Stec (Krosno)

NCD: 67,80 sek. uzyskał Cameron Woodward w biegu 6.

Widzów: 3500

Źródło artykułu: