Tobiasz Musielak: Możemy wygrać z każdym!

W obozie leszczyńskich Byków panuje pełna mobilizacja. W niedzielę w Lesznie Unia rozpocznie walkę o obronę mistrzowskiego tytułu. Tobiasz Musielak zapewnia, że jego zespół da z siebie wszystko w rywalizacji z zielonogórskim Falubazem.

- Będziemy trenowali w piątek o godzinie 16.00. Zabraknie oczywiście Janusza Kołodzieja i Jarka Hampela, którzy w sobotę wystartują w Grand Prix w Gorican. Reszta drużyny będzie ćwiczyła i sprawdzała jakieś nowe ustawienia. Zobaczymy jaki będzie tor, bo pewnie pojawi się jakiś delegat z GKSŻ, który będzie pilnował nawierzchni. Postaramy się przygotować tor w taki sposób, żeby odpowiadał naszej drużynie. Chcemy w niedzielę wygrać z Falubazem - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.

Młodzieżowiec Byków zaliczył ostatnio udane występy w dwumeczu z Unibaxem Toruń. Zdobył 7 punktów na swoim torze i 8 na Motoarenie. - Nie określiłbym siebie jako mocny punkt drużyny. Staram się zdobywać jak najwięcej punktów. Chcę, żeby włodarze klubowi byli ze mnie zadowoleni. Ostatnie mecze mi wyszły, ale to nie powód, żeby spocząć na laurach. Należy dalej intensywnie pracować, żeby było jeszcze lepiej. Wierzę, że ciągle stać mnie na skuteczniejszą jazdę.

W niedzielę na Stadionie im. Alfreda Smoczyka można spodziewać się kompletu widzów i bardzo gorącej atmosfery. - Nie przeraża mnie to. Mogę nawet powiedzieć, że dla mnie i kolegów z drużyny będzie to dodatkowa mobilizacja. Bardzo będzie nam zależało, żeby wygrać mecz przed własną publicznością. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby tak się stało - mówi Tobiasz Musielak.

Junior Unii Leszno podkreśla, że jego drużyna prezentuje się w ostatnim czasie z dobrej strony. - Mimo kontuzji, które gnębiły przez prawie cały sezon nasz zespół jest zmobilizowany i rozpędzony. Uważam, że możemy wygrać z każdym. Nie patrzymy na przeciwnika, tylko jedziemy swoje. Będziemy chcieli obronić mistrzowski tytuł. Zdajemy sobie sprawę z tego jak mocny jest Falubaz. Do ich składu wróci Greg Hancock co będzie na pewno wzmocnieniem. Nie przejmujemy się tym jednak i koncentrujemy się na sobie.

W ostatnich meczach ligowych Tobiasz Musielak korzystał ze sprzętu Juricy Pavlica. Możliwe, że podobnie będzie w niedzielnym finale. - Ciągle nie wiem na czym pojadę. Na piątkowym treningu będę testował jeszcze coś innego. Ostateczną decyzję podejmę tuż przed meczem. Niewykluczone, że pojadę na sprzęcie Juricy, któremu serdecznie dziękuję za podstawienie motocykla.

Komentarze (0)