- Nie spodziewałem się, że zielonogórzanie aż tak bardzo będą kontrolować to spotkanie. Zdawałem sobie sprawę z tego, że mecz będzie bardzo zacięty, ale jak tylko usłyszałem doping zielonogórskich kibiców, to wiedziałem, że nawet bez Grega Hancocka chłopaki są tak zmobilizowani, że pojadą na całość. Tak też było. Odwalili bardzo fajne widowisko - powiedział Maciej Janowski.
Zawodników Stelmet Falubazu czeka teraz rywalizacja o złoty medal w dwumeczu z Unią Leszno. - Zielona Góra jest naprawdę bardzo mocna. Podejrzewam, że kiedy Greg wróci do składu to jeszcze wzmocni tę drużynę. Wydaje mi się, że leszczynianom będzie bardzo ciężko pokonać Falubaz - stwierdził junior Betardu Sparty Wrocław.
Ligowy sezon dla Janowskiego się już skończył, ale jeszcze za wcześnie aby go podsumować. - Mam jeszcze parę ważnych imprez, typu mistrzostwa świata juniorów czy finał w Szwecji. Na razie nie myślę o podsumowaniach. Chcę dojechać cało do końca sezonu i zobaczymy, jak będzie - podkreślił „Magic”.
Głośno ostatnio zrobiło się o tym, że Maciej Janowski być może wzmocni zimą skład Stelmet Falubazu. - Nie wiem. Może, może (śmiech) Do Zielonej Góry chętnie przyjeżdżam bo bardzo podoba mi się towarzystwo. W tym mieście są bardzo mili ludzie. Jest bardzo pozytywnie - zakończył wrocławianin.
Maciej Janowski w derbach Ziemi Lubuskiej kibicował drużynie z Zielonej Góry