Leigh Adams: Zrobię wszystko co koniecznie, aby wstać z wózka i znów chodzić

 / Na zdjęciu: Leigh Adams
/ Na zdjęciu: Leigh Adams

Informowaliśmy już o powrocie Leigh Adamsa do swojego domu w Mildurze. W rozmowie z Fox Sports Australijczyk opowiedział o swoich odczuciach z tym związanych i planach na najbliższą przyszłość.

- Byłem w Hampstead kilka miesięcy, więc tęsknię za domem. To wielki dzień, rozpoczynam nowy rozdział w moim życiu. Jestem bardzo dumny z tego, co osiągnięto od kiedy tutaj byłem. Biorąc pod uwagę powagę tego urazu jestem bardzo zadowolony ze swoich postępów - powiedział Adams.

Legenda Unii Leszno doznała kontuzji podczas treningu przed rajdem Finke Desert. W jej wyniku były żużlowiec doznał m.in. urazu kręgosłupa. - Do lewej nogi powróciło trochę więcej czucia, więc wygląda to dobrze - powiedział. - Cały czas staję się silniejszy i nie mogę się doczekać powrotu do domu i spotkania z moimi przyjaciółmi o rodziną. Personel centrum rehabilitacyjnego nauczył mnie jak żyć na wózku i zamierzam cały czas pracować na fizjoterapii, basenie i poręczach starając się zachować postęp fizyczny - dodał.

Adams następny etap rehabilitacji przejdzie głównie w rodzinnym domu. planuje również podróż do USA. - Urządzam w domu siłownię i zrobię wszystko co koniecznie, aby wstać z wózka i znów chodzić. Zamierzam udać się na początku stycznia do Ameryki. Project Walk to specjalny instrument, który pomaga ludziom w maksymalnej rehabilitacji i chcę tego spróbować.

Już kilka godzin po wypadku Adamsa do Australii zaczęły płynąć sygnały wsparcia z całego żużlowego środowiska. - Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie, które dostałem z całego świata. Moja rodzina i ja byliśmy bardzo zaskoczeni hojnością i życzliwością dawaną mi od tak wielu ludzi - zakończył.

Źródło artykułu: