Marek Cieślak (Trener Stelmet Falubazu Zielona Góra): Spodziewałem się, że to będzie ciężkie spotkanie, gdyż Unia ma mocnych zawodników. Oczywiście nie wszyscy radzili sobie w dzisiejszych warunkach u nas, ale Jarek Hampel czy Janusz Kołodziej pokazali klasę. Szybko na szczęście odskoczyliśmy na te 10 punktów, później kontrolowaliśmy wynik i sytuację, co przyniosło efekty.
Ireneusz Igielski (Dyrektor sportowy Unii Leszno): Ten wynik cieszy. Tym bardziej patrząc pod pryzmat licznych kontuzji w naszym zespole w tym sezonie było nam ciężko. Mieliśmy ogromnego pecha. Stąd srebrny medal cieszy podwójnie. To był fajny mecz, wspaniałe widowisko. Wygrała drużyna lepsza.
Roman Jankowski (Trener Unii Leszno): W tym sezonie borykaliśmy się z wieloma kontuzjami, stąd srebrny medal bardzo cieszy. Samo dojście do finału było sukcesem. Cztery punkty zadatku to niby niewiele, ale zawsze na plusie. Każde zawody traktujemy tak samo, staramy się wypaść jak najlepiej. Falubaz był naprawdę lepszy od nas, gratuluję im z całego serca. Po rundzie zasadniczej brałem w ciemno brąz.
Piotr Protasiewicz (Kapitan Stelmet Falubazu Zielona Góra): Wiedzieliśmy, że nikt z drużyny leszczyńskiej nie położy nam się na torze i nie odda punktów. To był zupełnie nowy, iny mecz. Leszno przyjechało z zadatkiem 4 punktów. Można było wyczuć tą nerwówkę, napięcie było maksymalne. Gdzieś tam do końca nie potrafiliśmy poradzić sobie z presją. Ostatecznie wygraliśmy z czego się cieszymy. Pojechaliśmy dla tych kibiców, którzy nie szczędzą nam poświęcenia, są naszym ósmym zawodnikiem za co bardzo im dziękujemy. Ten medal dedykujemy Rafałowi Dobruckiemu, który kończy karierę przerwaną przez walkę dla naszego Falubazu. Jemu się to należy.
Jarosław Hampel (Unia Leszno): Jestem zadowolony ze srebrnego medalu. Drużyna zielonogórska okazała się lepsza stąd gratuluję im tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Drobnymi szczegółami i detalami przegraliśmy to spotkanie. Mimo wszystko radość jest.
Robert Dowhan (Prezes Stelmet Falubazu Zielona Góra): Marek Cieślak wykonał wyśmienicie powierzone zadanie. Zawodnicy również. Na pewno było dużo stresu, bo każdy bieg był decydujący i nie było łatwo. Po XII biegu powiedzieliśmy, że już nie oddamy złoto. Mamy je więc już teraz.
Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Jestem bardzo szczęśliwy. To jest coś niesamowitego. To jest mój debiut w ekstralidze zakończony w dodatku złotem. Już w Lesznie po meczu mówiłem, że będzie dobrze. Rzeczywiście udało się, wygraliśmy i obecnie jesteśmy Mistrzem Polski.
Rafał Dobrucki (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Trzymając w ręce ten złoty medal czuję się świetnie. To był wspaniały finał, wart tego, by go przeżyć. Nigdy nie można być pewnym niczego, także czy to byłby zadatek 4 czy 8 punktów to zawsze trzeba jechać do końca. Cieszymy się bardzo że podołaliśmy temu, a praktycznie to chłopacy dali sobie radę.