Marek Cieślak: Gratulacje należą się przede wszystkim prezesowi

Po zwycięstwie 52:38 nad leszczyńską Unią Stelmet Falubaz po raz szósty w historii zdobył tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Bardzo duży wkład w sukces zielonogórzan miał trener Marek Cieślak. Co szkoleniowiec miał do powiedzenia po meczu finałowym?

- Gratulacje należą się przede wszystkim prezesowi Robertowi Dowhanowi za to, że zmontował tak fajną ekipę. Od tego trzeba zacząć. Ja przyszedłem na gotowy zespół. Wszystko w tym roku wypaliło i fantastycznie. Cieszę się, bo nie wiadomo jak będzie wyglądała nasza sytuacja w przyszłym sezonie. Jak wejdzie przepis, że jeździć może tylko jeden zawodnik z Grand Prix to ciężko powiedzieć, co się stanie tej drużynie. Dlatego uważałem, że tę szansę w tym roku trzeba wykorzystać - powiedział Marek Cieślak.

Unia Leszno postawiła bardzo mocny opór faworyzowanym zielonogórzanom. - Spodziewałem się tego. Unia ma dobrych zawodników, oczywiście nie wszyscy radzili sobie w niedzielę na naszym torze. Niemniej jednak Jarek Hampel i Janusz Kołodziej dobrze jeździli, dochodziły do tego rezerwy taktyczne, a i Damian Baliński nam się stawiał. Było wiadomo, że nie będzie lekko. Na szczęście na początku szybko odskoczyliśmy i kontrolowaliśmy sytuację - stwierdził trener Stelmet Falubazu.

Chciał zdobyć złoto i je zdobył. Marek Cieślak wraz ze Stelmet Falubazem został Drużynowym Mistrzem Polski

Komentarze (0)