- Lekarze, którzy zajmowali się tym urazem, mówili to samo - od miesięcy przez miesiące nic mi nie pomagało. Potrzebuję więcej czasu na leczenie i dlatego zdecydowałem się wciąż startować. Na początku nadgarstki były bardzo spuchnięte. Myślałem, że zajmie to tydzień czy miesiąc i będzie w porządku. Myliłem się jednak. Niektóre palce nie są na swoich miejscach. Mam problem z prostowaniem i zginaniem ich. Coś trzeba więc z nimi zrobić. Wtedy będzie dobrze. Jestem przekonany, że nie będę mieć już z tym problemów w przyszłości - powiedział zawodnik, który w najbliższą sobotę prawdopodobnie (przynajmniej na jeden sezon) "pożegna się" z cyklem Grand Prix.
Rune Holta: Jestem przekonany, że nie będę mieć już z tym problemów w przyszłości
Rune Holta od dłuższego czasu skarży się na bolesny uraz nadgarstków. Norweg z polskim paszportem po sezonie przejdzie operację. Jak zapewnia, dzięki niej jego ręce wrócą do pełni sprawności.