Gospodarze zwyciężyli 52:40. -Zespół z Togliatti przyjechał do Władywostoku z poważnymi zamiarami, o czym świadczył fakt zaproszenia Joonasa Kylmaekorpiego. Początek spotkania był bardzo nerwowy, bowiem pierwszy wyścig był dwukrotnie powtarzany z powodu upadków na pierwszym wirażu. Dobrze, że skończyło się bez żadnych konsekwencji - mówi opiekun Wostoku.
W tym spotkaniu każdy punkt był bardzo ważny do odniesienie sukcesu. - Moi zawodnicy spełnili swoje zadanie. Jestem zadowolony z postawy Iwana Łysika. Mimo, że zdobył zaledwie 2 punkty to walczył w każdym wyścigu. Troy Batchelor raz finiszował ostatni, ale w całym meczu przywiózł dobry wynik. Głównie on i Renat Gafurow w ważnych momentach spotkania przyjeżdżali przed przeciwnikami. Swoje zadanie spełnili Grigorij Łaguta i Wadim Tarasienko - ocenia Igor Stoljarow.
Przez zespołem z Władywostoku jeszcze jeden mecz do rozegrania. Zadecyduje on o tym, kto wywalczy Drużynowe Mistrzostwo Rosji w sezonie 2012. Na własnym torze Wostok zmierzy się z SK Turbiną Bałakowo. Ekipa Igora Stoljarowa w maju wygrała pojedynek wyjazdowy 47:45 i u siebie będzie broniła tego wyniku. - Dla nas to będzie najważniejszy mecz sezonu. Obie drużyny zasługują na mistrzostwo. Kto będzie mocniejszy okaże się na torze - mówi trener Wostoku.
Źródło: irgiz.narod.ru