Janusz Kołodziej: Chciałbym zostać w Lesznie

Janusz Kołodziej został zwycięzcą memoriału Alfreda Smoczyka, który w minioną sobotę został rozegrany na torze w Lesznie. Zawodnik miejscowych Byków zakończył turniej z kompletem punktów, dzięki czemu mógł stanąć na najwyższym stopniu podium.

Popularny "Koldi" nie krył zadowolenia ze zwycięstwa. - Cieszę się, że w tym turnieju dobrze mi poszło. To taki miły akcent na koniec sezonu w Lesznie. Szkoda, że w tym roku nie zawsze wszystko mi tutaj wychodziło.

Za specjalistę od memoriałów Alfreda Smoczyka uważany jest Jarosław Hampel, który wielokrotnie stawał na podium tego turnieju. W tym sezonie jednak brązowy medalista indywidualnych mistrzostw świata musiał uznać wyższość swojego klubowego kolegi. - Jarek Hampel też się bardzo dobrze prezentował podczas tego turnieju, ale trafiał chyba na trochę gorsze pola niż ja. Mi udawało się wygrywać starty i w konsekwencji zwyciężyć w zawodach.

Kibice zgromadzeni na leszczyńskim stadionie mieli nadzieję, że podczas turnieju sternicy Byków ogłoszą podpisanie nowego kontraktu z Kołodziejem na kolejne lata. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Zawodnik zaznacza, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu kilku najbliższych dni. - Bardzo chciałbym zostać w Lesznie. W przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać na temat mojej przyszłości w tym klubie. Wtedy się wszystko okaże. Mam nadzieje, że wszyscy będą zadowoleni z wyniku tych rozmów.

Podczas przerwy między sezonami zawodnik ma zamiar przez chwilę odpocząć od speedwaya i pracować nad kondycją fizyczną uprawiając inne sporty. - W najbliższym czasie mam zamiar trochę odpocząć po całym sezonie. Czeka mnie jeszcze między innymi spotkanie ze sponsorami, podczas którego chcemy podziękować za cały sezon. Na pewno podczas tej przerwy będę miał co robić. W przerwach pomiędzy sezonami zajmuje się uprawianiem innych sportów, które mnie interesują. Ogólnie mam bardzo dużo planów, ale nie chcę tego zdradzać, bo to jest coś niezwiązanego z żużlem i chce to zatrzymać tylko dla siebie.

Komentarze (0)