65-lecie zielonogórskiego sportu żużlowego

Dzisiaj mija dokładnie 65 lat od pierwszych zawodów motocyklowych przeprowadzonych na stadionie w Zielonej Górze. Żelazne gody "czarnego sportu" z miastem, żużlowcy przypieczętowali złotym medalem DMP dokładnie w 30 lat po pierwszym tytule DMP! Jubileuszowy sezon dobiega końca...

Zielona Góra została zdobyta przez wojska radzieckie w połowie lutego 1945 roku, i zanim jeszcze uchwalono kształt granic państwa polskiego, w Winnym Grodzie toczyło się już w miarę normalne życie, w którym nie mogło też zabraknąć sportu. Jako pierwszy powstał Kolejowy Klub Sportowy "Kolejarz" a niedługo po nim założono Klub Sportowy "Zieloni" oraz Milicyjny Klub Sportowy (MKS). Wkrótce w mieście pojawiły się następne kluby: O.M. T.U.R., R.K.S. Energetyka, R.K.S. Wagmo oraz Klub Sportowy gimnazjalny i Klub Sportowy ZHP. Przodowały oczywiście tanie w utrzymaniu sekcje piłki nożnej, siatkówki, pływania, ping-ponga, lekkiej atletyki czy boksu, ale w tym czasie w kraju zaczęto już organizować pierwsze wyścigi motocyklowe. Z początku motorzyści startowali w różnych dyscyplinach - o konkretnej specjalizacji trudno było mówić, a maszyny nie były dedykowane do konkretnego typu zawodów. W wyścigach używano motocykli standardowych, często naprędce przystosowanych do konkretnych zawodów. Rywalizowano w imprezach turystycznych, wyścigowych i rajdowych a trasą były tory, drogi i ulice. Właśnie od wyścigu ulicznego zaczyna się przygoda Zielonej Góry ze sportem motocyklowym, gdyż w maju 1946 roku taki wyścig przygotowała organizacja P.W. i W.F. Posiadacze jednośladów byli tak bardzo zauroczeni sportową rywalizacją, że rozpoczęli starania o zrzeszenie się w klubie.

Zielona Góra była wówczas jeszcze słabo rozwiniętym ośrodkiem produkcyjnym a bez wsparcia ze strony jakiegoś zakładu trudno było sobie wyobrazić przetrwanie sekcji motocyklowej. Czas naglił, gdyż odradzający się Polski Związek Motocyklowy wyznaczył już pierwsze wymogi organizacyjne swoich struktur i pierwsze terminy, a w Winnym Grodzie jedynym możliwym rozwiązaniem dla motocyklistów było wówczas przystąpienie do Milicyjnego Klubu Sportowego. Naprędce uzgodniono szczegóły współpracy i już w czerwcu 1946 roku zielonogórski MKS został przyjęty w struktury PZMot. W szeregach nowej sekcji znaleźli miejsce szczęśliwi posiadacze motocykli z silnikami różnej pojemności a także ci, którzy liczyli na… udostępnienie maszyn stojących w magazynach MO. Nie zachował się pełny wykaz, ale członkami klubu w pierwszych latach oraz pionierami sportów motorowych w Zielonej Górze, byli m.in. Witold Antoniewicz, Włodzimierz Antoniewicz, Jerzy Błoch, Zygmunt Dolata, Cezary Gońko, Marek Gretner, Feliks Hoffmann, Stefan Jaś, Witalis Jasiński (sekretarz klubu), J. Kaczmarek, Alfons Kostusiak, Leon Kucnerowicz, Edmund Nijaki, Jan Piotrowski, Siekalski, Marian Smolibowski, porucznik Stanisławski (prezes MKS), Antoni Stelmaszyk, B. Szczęśniak, Wł. Sztul, Henryk Szurkowski, W. Wiesztort, Józef Więcki i J. Woźniak.

Szybko okazało się jednak, że dla milicjantów ważniejsze było samo posiadanie sekcji motorowej niż jej rozwój. Dlatego w lipcu motocykliści mogli tylko przyglądać się przejeżdżającym przez Gród Bachusa zawodnikom startującym w Rajdzie po Ziemiach Odzyskanych, zorganizowanym z rozmachem przez poznańską Unię. Po tej "tranzytowej" imprezie wzmogły się naciski na władze klubu, co doprowadziło w sierpniu 1946 do rozegrania w Zielonej Górze tzw. "biegu pętlicowego", który bezapelacyjnie wygrali zawodnicy Leszczyńskiego Klubu Motocyklowego. Właśnie działacze LKM przyszli zielonogórzanom z pomocą, zapraszając ich z początkiem października na zawody żużlowe w Lesznie. W dość silnej i licznej konkurencji ponad 90-ciu zawodników wyróżnił się Jerzy Błoch z MKS docierając do finału w klasie do 130 ccm.

Pierwszy klubowy sukces na torze w Lesznie oraz sportowe wytyczne milicyjnej centrali sprawiły, że we władzach MKS udało się przeforsować ideę zorganizowania wewnątrzklubowych mistrzostw w jeździe indywidualnej na żużlu. Do zawodów doszło 20 października 1946 roku a stawkę miejscowych zawodników uzupełnili motocykliści z Nowej Soli i Świebodzina. Dookoła zielonogórskiego toru, którego ówczesna długość wynosiła 450 metrów, zebrało się ponad 4.000 widzów oklaskując i podziwiając 27-miu śmiałków rywalizujących na dystansie 10-ciu okrążeń. Zawody otworzył prezes MKS porucznik Stanisławski a w poszczególnych kategoriach triumfowali:

- w klasie motocykli z silnikami o pojemności do 100 ccm - Cezary Gońko (MKS Zielona Góra) w czasie 341,6 sekundy;

- w klasie do 130 ccm - Jerzy Błoch – 301,0 s.;

- w klasie do 200 ccm - Zygmunt Dolata – 265,0 s.;

- w klasie do 250 ccm - Edmund Nijaki (MKS Zielona Góra) – 291,0 s.;

- w klasie do 350 ccm - Jan Piotrowski – 335,7 s.;

- w klasie powyżej 350 ccm - Henryk Falkowski (KM Świebodzin) – 268,0 s.

Tytuł mistrza MKS przyznano Z. Dolacie, który uzyskał najlepszy czas dnia.

Wzorem, zaczerpniętym w innych polskich miastach, wyścig rozpoczynał się na znak ręką sędziego-startera. Inna też była arena wyścigów żużlowych od tej, którą znamy obecnie: nie było okalającej tor bandy, nie było wieży sędziowskiej, parkingu, klubowych budynków, zewnętrzny zarys żużlowej areny wyznaczali tłumnie zebrani widzowie a trybunami były trawiaste skarpy. Komisja sędziowska zajmowała miejsca wewnątrz toru, na murawie, korzystając z prowizorycznego stanowiska (stół i krzesła). Dodać jeszcze trzeba, że na zaproszenie zielonogórzan na te pierwsze zawody żużlowe przyjechali zawodnicy LKM Leszno (Fabiańczyk, Lisiecki, Osiecki i Otto), którzy korzystając z przerwy między wyścigami wykonali na swoich motocyklach atrakcyjne i stojące na wysokim poziomie popisy akrobatyczne.

Swój pierwszy motocyklowy sezon MKS Zielona Góra zakończył niezwykle skromnym dorobkiem po stronie organizacyjnym, stąd cywilni zawodnicy oraz działacze zaczęli rozglądać się za znacznie lepszym patronem dla sekcji motorowej. O wynikach tych poszukiwań Czytelnicy Sportowych Faktów będą mogli przeczytać już niedługo w pierwszym tomie monografii zielonogórskiego sportu żużlowego, w którym znajdzie się także wiele innych ciekawych informacji z pierwszego dziesięciolecia "czarnego sportu" w Winnym Grodzie.

Piotr Dziuba

Źródło artykułu: