Prezes Stokłosy Polonii Piła: Pawliccy wyrazili chęć jazdy w Pile

Cezary Łysanowicz nie ukrywa, że chciałby zatrzymać w pilskiej drużynie braci Przemysława i Piotra Pawlickich. Prezes Stokłosy Polonii Piła podkreśla jednak, że wszystko będzie uzależnione od budżetu na przyszły sezon.

W mediach pojawiły się doniesienia, wedle których zainteresowani jazdą w barwach pilskiego zespołu są Magnus Zetterstroem, Chris Harris i Antonio Lindbaeck. Prezes Stokłosy Polonii Piły nie potwierdza tych informacji. - Na razie nie potwierdzam tych doniesień. Ewentualne zatrudnienie zawodników tej klasy będzie uzależnione od tego jakimi środkami finansowymi będziemy dysponowali. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby dopiąć kwestie związane z budżetem na przyszły sezon. Rozpoczynamy już rozmowy na te tematy i chcemy je tak szybko jak to możliwe doprowadzić do końca. Nie mamy w tej chwili zatwierdzonego budżetu więc nie wiemy nawet o jakie cele będziemy rywalizowali w przyszłym sezonie. Musimy uzbroić się w cierpliwość, bo ciągle nie mamy pewności co do tego jaki kształt będą miały rozgrywki - powiedział dla SportoweFakty.pl Cezary Łysanowicz.

Prezes pilskiego klubu chciałby, żeby w jego zespole nadal startowali bracia Pawliccy. - To nie do końca zależy od nas. Rozmowy są prowadzone na wyższym szczeblu. Pawliccy są przecież zawodnikami Unii Leszno. Oni wyrazili chęć jazdy w Pile, ale to będzie się rozstrzygało w zależności od budżetu i sponsorów. Na pewno chcielibyśmy, żeby bracia Pawliccy pozostali w naszym klubie.

W zakończonym sezonie ligowym Stokłosa Polonia Piła mogła cieszyć najwyższą frekwencją na meczach ligowych sposób klubów drugoligowych. Na spotkaniach w Pile pojawiało się średnio 4.850 kibiców. - Wpływy z biletów stanowiły w ubiegłym sezonie 30 procent naszego budżetu. To jest całkiem niezły wynik - powiedział Cezary Łysanowicz.

Komentarze (0)