Największą gwiazdą wieczoru okazał się Tai Woffinden, który odebrał aż trzy wyróżnienia: dla zawodnika roku, młodzieżowca sezonu, a także nagrodę imienia Stephena Babb'a, przyznawaną najzabawniejszemu członkowi zespołu. Uhonorowani zostali również Ludvig Lindgren oraz Chris Van Straaten.
- Te nagrody to dla mnie wielki zaszczyt. Myślę, że dobrze zakończyłem sezon. Zawsze mogło być lepiej, jednak na przeszkodzie stanęła kontuzja braku - powiedział Woffinden.