Groby zawodników Falubazu nie tylko w Zielonej Górze

We wtorek będziemy obchodzić Dzień Wszystkich Świętych. Nieregularnik "Tylko Falubaz" przygotował sylwetki trzech zawodników, których nie ma już wśród nas, a którzy zapisali się na kartach historii zielonogórskiego żużla.

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski

Na cmentarzu komunalnym w dzielnicy Jędrzychów spoczywa jeden z pionierów zielonogórskiego żużla - Jerzy Błoch, pierwszy żużlowy idol Zielonej Góry. W barwach zielonogórskiego klubu stawiał pierwsze kroki oraz osiągał pierwsze sukcesy na żużlowym torze. W czasie bogatej kariery startował również w Ostrowie oraz Wrocławiu. Na obozach szkoleniowych trenował obok takich znakomitości, jak Alfred Smoczyk i Józef Olejniczak. Był pierwszym zawodnikiem z Zielonej Góry, który przebił się do grona ekstraligowych żużlowców lat 50. Zmarł w 1997 roku.

W położonym nieopodal Zielonej Góry Pomorsku, na prawym brzegu Odry, na cmentarzu komunalnym przy ulicy Cmentarnej znajduje się grób Andrzeja Zarzeckiego. Zmarł on 24 marca 1993 roku w następstwie obrażeń, które odniósł podczas meczu sparingowego z Unią Leszno.

Andrzej Zarzecki pochodził z Sulechowa. Od początku swoich startów (1988-1993) reprezentował klub Morawski Zielona Góra. W jego barwach wywalczył w 1991 roku złoty medal DMP, a rok później Drużynowy Puchar Polski. Zdobywał także trofea młodzieżowych mistrzostw Polski par klubowych, był finalistą Srebrnego Kasku, młodzieżowych indywidualnych i drużynowych mistrzostw kraju. Zarzecki był zawodnikiem, który z każdym kolejnym rokiem osiągał wyższy poziom sportowy. Jego dobrze zapowiadającą się karierę przerwał jednak tragiczny wypadek podczas sparingu z Unią Leszno. Młody żużlowiec jechał wtedy w parze z Maciejem Jaworkiem na 5:1. Niestety, jeden z leszczyńskich zawodników potrącił nagle Jaworka, który uderzył w motocykl Zarzeckiego. Ten go nie opanował, przebił bandę i wylądował na betonowym podłożu. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Mniej więcej w połowie drogi miedzy Zieloną Górą a Kożuchowem znajduje się Studzieniec. Tuż przed wjazdem do wsi od strony Zielonej Góry po lewej stronie jest cmentarz. Tam pochowany jest młody żużlowiec Falubazu Bogdan Spławski. Zawodnik był pierwszą ofiarą śmiertelną na zielonogórskim torze żużlowym, zmarł w szpitalu 1 września 1981 roku w następstwie obrażeń odniesionych w wypadku, jaki zdarzył się podczas treningu.

Bogdan Spławski był u progu żużlowej kariery. Kiedy starsi zawodnicy z podstawowego składu kroczyli po pierwszy w historii tytuł Drużynowego Mistrza Polski, młodzik z podzielonogórskiego Studzieńca pilnie uczył się żużlowego rzemiosła, zaliczył również starty w oficjalnym sparingu. Niestety, krótka kariera została nagle przerwana przez tragiczny wypadek podczas treningu. Młodego zawodnika żegnały tłumy.

Więcej w 12 numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który kibice Falubazu Zielona Góra mogą bezpłatnie otrzymać w Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall. Dostaną go także wszyscy kierowcy, którzy zdecyduję się w poniedziałek lub wtorek skorzystać z parkingu samochodowego na stadionie żużlowym przy W69.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×