Wydawało się, że Walasek pojawi się w Bydgoszczy jedynie po to, by rozwiązać dotychczasową umowę i przenieść się na Podkarpacie. - Jeszcze się nie pożegnaliśmy. Wróciliśmy do rozmów o kontrakcie. Dostałem od Grzegorza sygnał, że jest skłonny do negocjacji. Dlatego temat uważam za otwarty. Wróciliśmy do punktu wyjściowego sprzed tygodnia - powiedział Marian Dering dla Gazety Pomorskiej.
- Od początku deklarowałem zmiany zasad finansowych w klubie. Powtarzałem, że kontrakty z zawodnikami będą obliczone na nasze możliwości. Nie chcę podpisywać umów bez pokrycia. Ani doprowadzić do upadku spółki. O to muszę dbać w pierwszej kolejności. Mamy jasną deklarację od władz miasta, na jaką pomoc ratusza możemy liczyć. Wiemy, na co nas stać. Kontrakt Grzegorza Walaska jest wysoki i jeśli miałby zostać w obecnej formie, nie byłoby nas stać na zatrzymanie tego zawodnika. Wymieniliśmy się uwagami, znamy swoje oczekiwania. Teraz każda ze stron musi je jeszcze raz przemyśleć - stwierdził prezes Polonii.
Źródło: Gazeta Pomorska - pomorska.pl