Maciej Janowski od początku swojej żużlowej kariery startował w barwach klubu z Wrocławia. To właśnie na nim miała być oparta siła drużyny z Dolnego Śląska. Zespołu Betardu Sparty bez mistrza świata juniorów nie wyobrażali sobie kibice wrocławskiego klubu, którzy wystosowali list do prezydenta miasta (czytaj tutaj).
- Wydaje mi się, że Maciek już dawno temu podjął decyzję, która jest wynikiem bardzo dużej zażyłości z Gregiem. On jest w teamie Hancocka i we współpracy z nim widzi dobre warunki do swojego rozwoju. Maciek chce pukać do Grand Prix, nie chce być po raz kolejny tylko mistrzem świata juniorów. To jest dla mnie zrozumiałe i tak naprawdę spadł mi kamień z serca, bo nie chodzi o to, że nie byliśmy w stanie sprostać jego oczekiwaniom. Myśmy o pieniądzach w ogóle nie rozmawiali. My jednak myślimy w kategorii drużyna, a Maciek w kategorii ja i moja przyszłość. Co nie znaczy, że drużynę lekceważy, bo przecież walczył dla niej. Święcie wierzyłam, że porozumie się z klubem, ale myślę, że jego decyzja jest dojrzała i przemyślana. Choć poprosiłam, by raz jeszcze, na spokojnie, mi ją wyartykułował - powiedziała w rozmowie z Gazetą Wrocławską Krystyna Kloc.
Źródło: Gazeta Wrocławska