Włodarze pracują nad spłatą długów oraz przygotowują się do wyborów nowego zarządu. Zaplanowano je na 27 stycznia. Natomiast piątkowe zebranie będzie miało charakter sprawozdawczy. - Podsumujemy rok pod względem sportowym i finansowym - wyjaśnia prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Zostaną ponadto uchwalone zmiany w statucie. Wiążące decyzje zapadną podczas styczniowych wyborów. Termin jest tak późny, ponieważ chcemy mieć czas na przyjęcie raportu finansowego. Do tego momentu pracujemy na pełnych obrotach, tak by utrzymać klub w jak najlepszej kondycji.
W piątek działacze zamierzają również rozmawiać z zawodnikami, reprezentującymi w poprzednim sezonie Kolejarza na temat ich dalszych startów. - Zaprosiliśmy wszystkich krajowych jeźdźców i przedstawimy im wstępne oferty - tłumaczy Jerzy Drozd. - Chcielibyśmy zatrzymać naszą czwórkę liderów i dokooptować do nich 2-3 polskich seniorów. Nie będziemy się specjalnie spieszyć, ponieważ okres transferowy trwa do 31. stycznia, a żużlowcy pod koniec często obniżają wymagania.
Ważny kontrakt z Kolejarzem obowiązuje Rafała Flegera, z kolei Michał Mitko, Marcin Jędrzejewski i Marcin Rempała nie wykluczają przedłużenia umów. Do klubu napłynęła również oferta od Tomasza Rempały.
W poniedziałek dyskutowano w Warszawie na temat kształtu przyszłorocznych rozgrywek. W II lidze po rundzie zasadniczej sześć najlepszych drużyn będzie rywalizować w fazie play-off, lecz wciąż nie wiadomo, ile zespołów wystąpi w najniższej klasie. - Niemal pewny jest udział PSŻ-u Poznań - mówi prezes Kolejarza. - Kilka innych klubów boryka się z tak dużymi problemami, że nasze to przy nich pikuś. Do końca listopada należy przedstawić dokumenty, potwierdzające brak długów, bądź ugody z zawodnikami. W innym przypadku istnieje groźba nieotrzymania licencji, a tym roku procedury mają być rygorystycznie przestrzegane. Jeśli zdarzy się, że kilka zespołów nie zostanie dopuszczonych do rozgrywek, wtedy może powrócić temat połączenia lig.
Największe kłopoty przeżywa ROW Rybnik, który być może nie zdobędzie funduszy na starty w I lidze. Ewentualnie zwolnionego miejsca w tej klasie nie zajmą opolanie. - Nie posiadamy ani infrastruktury, ani pieniędzy - twierdzi Jerzy Drozd. - Nie będziemy wypływać na tak szerokie wody. Musimy mierzyć swoje siły na zamiary. Startować w I lidze i przegrywać mecz za meczem nie miałoby sensu.
W poprzednim tygodniu informowaliśmy, że Kolejarz zabiega o organizację finału Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Dziś jednak wiadomo, że nie odbędzie się on w Opolu. - Podczas spotkania z wiceprezydentem Krzysztofem Kawałko ustaliliśmy, że rezygnujemy z tej imprezy - tłumaczy Jerzy Drozd. - Nie zdołamy jej sfinansować. Z kolei pewnym jest, że zorganizujemy dwie imprezy rangi europejskiej. Prezydent zapowiedział również większe wsparcie na działalność sportową.
Niestety, prawdopodobnie zabraknie pieniędzy na remont znajdującego się w fatalnym stanie stadionu przy ul. Wschodniej. Priorytetem dla miasta będzie budowa krytej pływalni.