Następnie trener kadry narodowej twierdził, że nie chciałby być tym, który musi skreślić z drużyny jednego zawodnika z Grand Prix. W sobotę Cieślak pojawił się na podsumowaniu sezonu w Zielonej Górze. W rozmowie z Gazetą Lubuską szkoleniowiec złotych medalistów DMP stwierdził, że nie był akceptowany przez kibiców Falubazu. - Miałem tego nieprzyjemne dowody - powiedział.
Był jeszcze jeden powód, przez który Cieślak opuścił klub. - Stelmet Falubaz stał się przedsiębiorstwem. Boję się, że sport schodzi w nim na dalszy plan. Za bardzo mi się to nie podoba. To też był jeden z powodów mojego wyjazdu. Jako trener kadry biorę udział w wielkich widowiskach, ale tu balon jest nadmuchany zdecydowanie mocniej. To dobre dla klubu, bo wszyscy się cieszą i dobrze bawią, ale mnie to nie odpowiada - stwierdził trener w rozmowie z Gazetą Lubuską.
Źródło: Gazeta Lubuska