O sile bydgoskiego zespołu będą stanowili w przyszłym roku Emil Sajfutdinow, Tomasz Gapiński, Robert Kościecha, Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta. - Nasz skład jest oszczędnościowy, ale uważam, że mamy ambitnych zawodników. Każdy z nich ma swoje cele i chce coś udowodnić. Uważam, że ta drużyna jest perspektywiczna i może się rozwijać. Jeżeli każdy z zawodników będzie jechał na swoim poziomie to ja jestem spokojny o to, że będzie dobrze. Od naszych żużlowców oczekujemy przede wszystkim stabilizacji formy - powiedział dla SportoweFakty.pl prezes Polonii Bydgoszcz.
Marian Dering uważa, że atutem bydgoskiej drużyny powinna być panująca w niej atmosfera. - Faworyci w poprzednich latach nie zawsze stawali na wysokości zadania. My idziemy w kierunku zbudowania zespołu, którego atutem byłaby panująca w nim atmosfera. Chcemy, żeby zawodnicy byli ze sobą mocno zintegrowani. Temu ma służyć pierwszy obóz, na którym będziemy mieli całą drużynę w komplecie. Wielkie nazwiska nie gwarantują przecież sukcesów. Pamiętamy choćby z ubiegłego roku jak drużyna z Tarnowa była wskazywana jako kandydat do medalu. Ta drużyna w efekcie końcowym musiała bronić się przed spadkiem. W sezonie w którym spadliśmy z Ekstraligi też zapowiadaliśmy się na solidny zespół.
W ostatnich sezonach frekwencja na meczach żużlowych w Bydgoszczy była daleka od optymalnej. Marian Dering wierzy, że w przyszłym roku ta kwestia poprawi się za sprawą ambitnej postawy zespołu. - Widowiska nie powinny być jednostronne. One mają być ciekawe dla kibiców. Jeśli nasz zespół będzie dawał kibicom radość z powodu emocjonujących i zwycięskich pojedynków to powinno się to przełożyć na frekwencję. Częstochowianie przed rozpoczęciem minionego sezonu byli skazywani na porażkę a okazało się, że ten zespół jest bardzo wymagającym rywalem i świetnym magnesem dla kibiców.
na Instagramie 
na Facebooku 
