Leon Madsen pozostał w składzie Tauronu Azotów i kolejny sezon spędzi ścigając się w barwach Jaskółek. Tym razem jednak oczekiwania od drużyny ścigającej się w Mościcach są większe. - Mamy świetny zespół. Zdaję sobie jednak sprawę, że oczekiwania od tej drużyny będą jeszcze większe niż w ubiegłym roku. Przed nami długa droga do osiągnięcia sukcesu. Musimy już teraz zacząć mocno pracować. Ważną sprawą będzie, aby robić to wspólnie. Osobiście uważam, że stać nas na awans do play-off. To co się stanie później jest wielką niewiadomą. Na takim poziomie rozgrywek, zdarzyć się może absolutnie wszystko. My na pewno mamy drużynę, która może w przyszłym roku walczyć z najgroźniejszymi rywalami o medale - powiedział Duńczyk.
Do rozpoczęcia rozgrywek w przyszłym roku jest jeszcze trochę czasu. Jednak to, jak przygotują się już teraz zawodnicy do następnego sezonu, będzie miało wpływ na ich wyniki. Leon Madsen zdradził nam, na jakim jest etapie przygotowań. - No cóż, już teraz pracuję nad przygotowaniem się do następnego sezonu. Co prawda nie jeżdżę na crossie, bo jest u nas troszeczkę za zimno. Szkoda, bo bardzo to lubię. W tej chwili bardzo dużo biegam i wykonuję ćwiczenia fizyczne, które mają mi pomóc na początku przyszłego sezonu. W tym roku mam zamiar przygotowywać się podobnie jak w roku ubiegłym. Wydaje mi się, że taki cykl przygotowań zdał egzamin i nie muszę niczego zmieniać - dodał podopieczny Marka Cieślaka.
Zawodnicy którzy przygotowują się do sezonu mają także inne obowiązki. Dla żużlowców jest to bowiem czas na spotkania związane ze znalezieniem sponsorów. - Oczekując na kolejny sezon więcej czasu spędzam w domu. Chociaż ciężko jest powiedzieć, że w nim przebywam cały czas. Dla nas przygotowanie do sezonu, to nie tylko ćwiczenia i praca nad kondycją. Musimy zadbać o swoje zaplecze, które pozwoli nam ścigać się na odpowiednim poziomie. Aby to uczynić musimy odbyć wiele spotkań ze sponsorami. Dzisiaj jestem w Tarnowie, jutro mogę mieć spotkanie w Danii ze sponsorem. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Żużlowiec pracuje przez cały rok - dodał Leon Madsen.
W roku ubiegłym Duńczyk nie miał zbyt wielu okazji by bronić barw Jaskółek. Przyszły sezon ma być tym, w którym Leon Madsen będzie miał tych okazji znacznie więcej. - W ubiegłym sezonie nie miałem za dużo okazji do startów w barwach Tauronu Azotów. W tym roku mam nadzieję, że będzie zupełnie inaczej. Wiem, że mamy mocny zespół, ale nie obawiam się o swoją pozycję w drużynie. Wiem, że będę dużo startował. Chcę udowodnić w przyszłym roku, że Grand Prix to moje miejsce, a także że jestem w stanie pomóc mojej drużynie w Polsce odnieść sukces. Chcę być integralną częścią tego zespołu. Do tego będę potrzebował jak najwięcej jazdy. Z nami jest dokładnie jak z piłkarzami. Jeżeli za długo siedzisz na ławce, to później możesz zaprzepaścić całą swoją formę. Kiedy nie starujesz powiedzmy dwa tygodnie i wyjeżdżasz na tor ścigać się z mistrzami świata, to nie jest to zadanie proste i ciężko jest się odnaleźć. W przyszłym roku mam zamiar regularnie jeździć w Polsce i w Szwecji, więc powinno być dobrze - zakończył.
Leon Madsen