Protasiewicz dla SportoweFakty.pl: Kolana mam mięciutkie

Piotr Protasiewicz zaprezentuje w piątek swoje umiejętności wokalne! Krajowy lider Falubazu weźmie udział w imprezy charytatywnej fundacji "Warto jest pomagać". Zawodnik nie ukrywa, że jest bardzo zestresowany.

W piątek w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze odbędzie się impreza charytatywna fundacji "Warto jest pomagać". Jedną z jej gwiazd będzie żużlowiec Falubazu Zielona Góra - Piotr Protasiewicz. - To nie był mój pomysł, żeby śpiewać. Ja jestem od jeżdżenia na motorze żużlowym. Kiedy się zgodziłem nie do końca wiedziałem co to jest za impreza. Zadzwonił do mnie jeden z organizatorów z pytaniem czy zaśpiewam przy akompaniamencie orkiestry. Kiedy wyjaśniono mi, że jest to akcja charytatywna na rzecz biednych dzieci zgodziłem się - powiedział dla SportoweFakty.pl zawodnik.

Protasiewicz zapewnia, że nie jest obdarzony talentem wokalnym w związku z czym piątkowy występ będzie dla niego bardzo trudny. - To będzie dla mnie prawdziwe wyzwanie. Szczerze mówiąc nie jestem optymistycznie nastawiony do tego występu, mam mięciutkie kolana. Zdecydowanie wolałbym sytuację w której mam wystartować w decydującym o losach meczu wyścigu na oczach 20 tysięcy widzów. Występ z mikrofonem na scenie to dla mnie coś nowego. Wcześniej nie zdarzało mi się publicznie śpiewać, no chyba że po jakimś piwku po wygranym meczu. Lubię słuchać muzyki, ale występowanie i śpiewanie to coś zupełnie innego. Nie mam talentu wokalnego w związku z czym czuję się mocno zestresowany. Cel tego przedsięwzięcia jest jednak szlachetny w związku czym postaram się z tym zmierzyć.

Źródło artykułu: