Tobiasz Musielak: Nie będziemy słabsi niż w 2011 roku

Żużlowcy Unii Leszno intensywnie przygotowują się do przyszłorocznych rozgrywek. Oprócz treningów z drużyną Tobiasz Musielak indywidualnie ćwiczy refleks. Młodzieżowiec Byków uważa, że potencjał jego zespołu nie będzie mniejszy niż w ubiegłym sezonie.

Większość klubów ekstraligowych zbudowała już drużyny na sezon 2012. - Drużyny wzmacniają się na tyle, na ile mogą. Wiadomo, że nowe przepisy sprawiają, że nie ma pełnej swobody w budowaniu zespołów. W naszym przypadku doszło do dwóch ważnych zmian. Odszedł od nas Janusz Kołodziej, doszli bracia Pawliccy. Myślę, że trudno mówić w tej sytuacji o tym, żeby nasz zespół się osłabił. Uważam, że możemy być równie groźni dla rywali jak w sezonie 2011. Tak naprawdę jednak przedsezonowe "układanki" nie zawsze sprawdzają się na torze. Ważna będzie forma poszczególnych zawodników. W Ekstralidze po prostu nie ma zespołów słabych, w związku z tym każdy może być potencjalnym kandydatem do medali. Mocniejsze powinny być w przyszłym roku drużyny z południowej Polski, ale wszystko wyjdzie w praniu - powiedział dla SportoweFakty.pl Tobiasz Musielak.

Żużlowcy Byków systematycznie przygotowują się do przyszłorocznych rozgrywek. - W poniedziałki mamy zajęcia na sali gimnastycznej. We wtorki ćwiczymy na siłowni. Tego dnia ja mam dodatkowe zajęcia indywidualne. Cały czas pracuję nad refleksem. Ten element żużlowego rzemiosła jest bardzo ważny i nie chcę go zaniedbywać. W środy znowu trenujemy na sali. W czwartki i weekendy odpoczywamy. Trening mamy jeszcze w piątek, zwykle są to biegi w terenie - powiedział Tobiasz Musielak.

Komentarze (0)