Piotr Protasiewicz: Liga mocno się "spłaszczy"

Kapitan zielonogórskiego Falubazu - Piotr Protasiewicz, jest mocno związany ze swoją drużyną. Po zeszłym sezonie mimo wywalczenia awansu do cyklu Grand Prix, zrezygnował z jazdy w elicie, ponieważ było to sporym problemem dla zespołu z Winnego Grodu.

- Prawdę mówiąc, staram się już nie wracać do tego tematu, bo jego roztrząsanie przypomina co najwyżej płacz nad rozlanym mlekiem. Przyznaję jednak, że nadal źle się czuję z decyzję, którą podjąłem. Gdybym jednak jeszcze raz musiał ją podejmować, to byłaby ona taka sama. Wprowadzenie limitu jednego zawodnika z Grand Prix w drużynie było bardzo niekorzystne dla mojego klubu. A ja Falubazowi naprawdę sporo zawdzięczam. Po dwunastu latach wróciłem do Zielonej Góry, czuję się tam znakomicie i nie chciałem przez swój awans do Grand Prix przysparzać klubowi kłopotów. Decyzja o zrezygnowaniu z występów w tym cyklu to w pewnym sensie moje podziękowanie Falubazowi oraz jego kibicom za wsparcie i za doping, jaki mi towarzyszył w ostatnich sezonach - powiedział Piotr Protasiewicz w rozmowie z Głosem Wielkopolski.

"Pepe" nie chciał oceniać składów poszczególnych drużyn, ale uważa, że liga się wyrówna. - Nie analizowałem ich aż tak dokładnie, by się na ten temat wypowiadać. Mam jednak wrażenie, że poziom ekstraligi będzie bardziej wyrównany niż w poprzednich latach. Trudno teraz wskazać zdecydowanych faworytów, bo liga w efekcie zmian regulaminowych mocno się "spłaszczy". Sześć, a może nawet osiem zespołów będzie dysponować podobnym potencjałem. Dlatego dzisiaj nie pokuszę się o to, by wskazać kandydatów do medali czy spadku - przyznał.

Źródło: Głos Wielkopolski

Piotr Protasiewicz uważa, że liga w przyszłym roku będzie bardziej wyrównana

Źródło artykułu: