- Przygotowaniem świąt zajmuje się głównie moja małżonka. Ja pomagam jej w różnych sprawach, jak choćby w zrobieniu zakupów czy sprzątaniu domu. W kuchni zdecydowanie więcej do powiedzenia ma małżonka, ale jak jestem potrzebny to pomagam. Obowiązkowymi daniami na stole wigilijnym są oczywiście karp, zupa grzybowa i pierogi - powiedział Tomasz Gapiński.
Żużlowiec bydgoskiej Polonii spędza święta w rodzinnym gronie. - W sobotę wybieramy się w odwiedziny do mojej rodziny, a niedzielę do rodziców mojej małżonki. Taki model spędzania świąt praktykujemy już od kilku lat.
Życzenia od Tomasza Gapińskiego:
- Życzę czytelnikom SportoweFakty.pl zdrowia, szczęścia i dużo radości. Niech te święta będą dla Was czasem spokoju i odpoczynku. Na przyszły rok życzę wszystkim wielu wrażeń związanych z żużlem. Niech drużyny, którym kibicujecie wypadną jak najlepiej. Miejsc na podium jest mało, ale przed sezonem trzeba być realistą. Życzę więc, żeby każdemu udało się znaleźć satysfakcję z postawy ulubionego zespołu.