- Jak co roku, w kontekście świąt nie mam jakichś dziwnych planów. Zawsze święta spędzam z rodziną, wspólnie z moją małżonką, dziećmi i rodzicami. Bardzo lubię czas świąt i nie chcę nic zmieniać w tym, jak to wygląda co roku. Jest to bardzo dobry okres, w którym staram się spędzać z najbliższymi bardzo dużo czasu. W sezonie cały czas jestem w rozjazdach, a święta są czasem mocno rodzinnym - mówi Sebastian Ułamek.
Nowy nabytek Betardu Sparty Wrocław od gotowania trzyma się z daleka, ale pełni za to inną funkcję. - Za gotowanie generalnie się nie zabieram. Jestem całym świątecznym organizatorem w sensie zadbania o wystrój domu, choinkę. Pod tym względem wszystko to należy do mnie. Kuchnię zostawiam żonie (śmiech).
Ułamek bez chwili namysłu, jednoznacznie jest w stanie wskazać swoje ulubione wigilijne danie. - Najbardziej smakuje mi zupa grzybowa i karp. Nie mam jakichś nielubianych potraw. Święta co roku spędzam rodzinnie, więc potrawy zawsze są tradycyjne, które preferuje również cała rodzina. Każdą z nich trzeba skosztować i nie stanowi to dla mnie żadnego problemu.
Jaki prezent znaleziony pod choinką najbardziej ucieszyłby Sebastiana Ułamka? - Może nie byłby to prezent materialny, ale chciałbym, żeby świąteczna atmosfera przełożyła się na cały następny sezon. Żeby był on niezwykły, magiczny i świąteczny i żeby taka sama była moja jazda na torze.