9 kwietnia rozpoczną się przyszłoroczne zmagania ekstraligowe. Tego dnia do Bydgoszczy przyjedzie najlepsza ekipa ubiegłego sezonu - Stelmet Falubaz Zielona Góra. - Na samym początku zmierzymy się z teoretycznie najtrudniejszym przeciwnikiem. Od strony sportowej będzie to z pewnością ciężkie spotkanie. Rozmawiałem już na ten temat z Jurkiem Kanclerzem, postaramy się sprawić naszym kibicom niespodziankę. Planujemy spotkać się z przedstawicielami lokalnych mediów i mocno wypromować to spotkanie. Bardzo zależy nam na tym, żeby wygrać pierwszy pojedynek, bo to będzie miało przełożenie na frekwencję na kolejnych meczach. Nawet dwupunktowe zwycięstwo by mnie cieszyło. Spotkałem się niedawno z zawodnikami i oni są świadomi, że triumf na inaugurację jest dla nas bardzo istotny. Na pewno jednak nie będzie łatwo - powiedział dla SportoweFakty.pl Marian Dering.
W drugiej i trzeciej kolejce spotkań bydgoszczanie rozegrają spotkania wyjazdowe w Częstochowie i Gdańsku. Prezes Polonii liczy na to, że co najmniej jeden z tych pojedynków zakończy się triumfem jego żużlowców. - Powalczymy o zwycięstwo w każdym spotkaniu, ale zakładamy, że przynajmniej jeden z tych dwóch pojedynków uda nam się zwyciężyć. Nastawiamy się na ostrą walkę z tymi przeciwnikami. Nasz zespół z pewnością nie jest skazany na porażki w tych spotkaniach. Liczę na to, że niektóre nazwiska mogą okazać zaskoczyć. Mam tu na myśli choćby Artioma Łagutę. Ten chłopak posmakował już jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej, zmienił środowisko i wierzę, że będzie u nas hitem.
Marian Dering przypomina, że przedsezonowe kalkulacje nie zawsze sprawdzają się w praktyce. - W 2010 roku po rozpoczęciu sezonu widziano w nas kandydata do medalu, a zakończyło się spadkiem. Mocna w ubiegłym roku miała być tarnowska Unia, a ostatecznie ten zespół musiał walczyć o utrzymanie. Nazwiska nie jeżdżą w związku z czym bądźmy powściągliwi we wskazywaniu faworytów.