- Nie wiem czy tutaj można mówić o zgodzie, bo to jest trochę napompowane medialnie - przyznał Robert Dowhan na antenie Radia Zielona Góra. Obecnie przyczyną sporu między nim a prezydentem miasta jest umowa, na mocy której klub mógłby korzystać ze stadionu. - Słowa używane czasami w kontekście rzeczy które się dzieją, w rzeczywistości w ogóle tego nie odzwierciedlają. Chociażby sprawa umowy, która wypłynęła pod koniec roku. Do tej pory stowarzyszenie korzystało z obiektów na mocy umowy, a później zgody na użytkowanie. Płaciliśmy określoną kwotę, dokonywaliśmy różnego rodzaju napraw, tych które były w zakresie naszych możliwości, ale przede wszystkim wynikających z normalnej eksploatacji, tak jak się to robi gdzie indziej - tłumaczył sternik zielonogórskiego klubu.
Dowhan uważa, że zaproponowana przez miasto umowa nie jest do przyjęcia. - Ta umowa która została przedstawiona przez prezydenta rękoma dyrektora MOSiR-u, nie jest do przyjęcia, bo nakłada na nas tyle obowiązków, jakbyśmy byli nie tą stroną do której powinna ona być skierowana. Nie możemy odpowiadać za stan techniczny trybun i naprawiać tego co zostało zrobione nie tak. Nie możemy spełnić tych wszystkich wymogów, które zostały nam wpisane w umowę. Po pierwsze nas na to nie stać, po drugie umowa jest tak sprzeczna, że jeden punkt nie pasuje do drugiego. Jest też tak sprzeczna z kodeksem cywilnym, prawem budowlanym, że nie chciałbym tutaj obnażać ani dyrektora MOSiR-u, ani miasta - mówił Robert Dowhan.
Do prezesa aktualnego mistrza Polski nie przemawia argument, że Falubaz jest jedynym użytkownikiem obiektu. - A jak będzie dwóch użytkowników, czy trzech jak na hali CRS to co? Nie będą za nic odpowiadać, a jak jest jeden, to ma za wszystko? Przecież to absurd. Widział pan żeby pływacy dokonywali remontów niecki basenowej albo odpowiadali za stan wody, czy słupki startowe, klimatyzację, okna albo płacili podatek od basenu? Czy pan widział żeby Zastal utylizował śmieci, płacił za ogrzewanie, sprzątanie, malowanie linii, sprzątanie parkietu lub naprawę bieżącą sufitu albo dachu? Możemy w CRS też podzielić wszystkie zadania przez trzy kluby i zobaczymy czy ujadą chociaż jeden miesiąc.
Źródło: Radio Zielona Góra