W poprzednim tygodniu Artur Bieliński gościł m.in. w Warszawie i Poznaniu, gdzie doszło do rozmów z potencjalnymi sponsorami. - Kontynuujemy te negocjacje. Nie ukrywam, że staramy się szukać sponsorów głównie w dużych miastach. Zdajemy sobie sprawę, że w Ostrowie lub regionie sponsora strategicznego ciężko znaleźć. W przypadku niektórych rozmów zbliżamy nasze stanowiska, uzupełniamy oferty i czekamy na odpowiedzi firm, z którymi negocjujemy - tłumaczy Artur Bieliński.
W obecnych czasach ciężko znaleźć sponsora strategicznego, wykorzystując tylko narzędzia marketingowe. - W przypadku jednej z firm z branży motoryzacyjnej pojawiła się możliwość sponsoringu, ale jest to umowa wiązana. Firma przekaże nam środki, jeśli my znajdziemy rynek zbytu dla jej produktów. Sondujemy aktualnie możliwości w południowej Wielkopolsce, wśród zaprzyjaźnionych firm, czy jest w ogóle szansa na stworzenie rynku odbiorców dla potencjalnego sponsora - wyjaśnia Artur Bieliński.
Oprócz szukania dużych sponsorów, zarząd ŻKS Ostrovia stara się także budować budżet w oparciu o mniejsze i średnie firmy. - Kontynuujemy również rozmowy z lokalnymi przedsiębiorcami z Ostrowa i okolicy. Staramy się także wysondować, jakie pieniądze uda na się zgromadzić z mniejszych pakietów sponsorskich. Budżet klubu opiera się na różnych źródłach. Sponsorzy główni i strategiczni są bardzo ważni, ale oczywiście szanujemy każdego darczyńcę - podkreśla p.o. prezesa ŻKS Ostrovia.
Daleko jeszcze do optymizmu w Ostrowie, ale Artur Bieliński zdradza, że jest iskierka nadziei na start drużyny w rozgrywkach ligowych sezonu 2012. - Nie chcę określać daty, do kiedy podejmiemy ostateczną decyzję, ale naprawdę staramy się walczyć, by te dwa lata naszej pracy nie poszły na marne. Jedna z firm słownie potwierdziła nam, że wejdzie w sponsoring i będzie to kwota już z górnej półki. W kolejny wtorek mamy otrzymać odpowiedź od jednej z firm z naszego regionu. Jeśli będziemy mieli pozytywne decyzje już nie tylko słowne, ale przelane na papier, być może w połączeniu z wcześniej deklarowanymi środkami finansowymi, wystarczy to, by ogłosić, że startujemy. Na razie jeszcze proszę kibiców o cierpliwość - kończy Artur Bieliński.
Ja liczę ze uda się znaleźć sponso Czytaj całość