- Na pewno mamy duży potencjał jeśli chodzi o walkę o medale. Jestem jednak daleki od tego i można wręcz powiedzieć, że ostatnią osobą, która chciałaby przewidywać coś lub typować kandydatów do czegokolwiek; spadku, awansu, czy walki o medale - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Protasiewicz.
Zdaniem kapitana Stelmet Falubazu, ekipa z Zielonej Góry będzie w sezonie 2012 bardzo mocna. - Mamy drużynę, która z całą pewnością jest w stanie walczyć o medale. Mamy potencjał, ale jest wiele czynników, które składają się na sukces. Wiadomo, że musi być troszeczkę szczęścia, poszczególni zawodnicy muszą dobrze dopasować sprzęt. Wszystko to musi się zgrać. Forma jednego, dwóch, czy nawet trzech zawodników nie decyduje o dobrym wyniku. W formie musi być pięciu, sześciu jeźdźców - podkreślił "PePe".
Rywalizacja o medale w sezonie 2012 będzie wyjątkowo ciekawa. Kilka zespołów zmontowało bardzo mocne składy. - Nie wiadomo, jak z innymi zespołami. Szczerze przyznam, że nie do końca śledzę składy, nie znam wszystkich zawodników i składów każdego zespołu z Ekstraligi. Wiadomo, że te główne ogniwa w poszczególnych drużynach człowiek zna, ale też nie do końca, bo prawdę mówiąc to jest nieważne. Z każdym przeciwnikiem trzeba przecież skupić się na sto procent, czy to jedziemy u siebie, czy na wyjeździe, w pierwszym meczu, czy w ostatniej rundzie - zaznaczył Protasiewicz.
Lider zielonogórskiego zespołu przyznał, że nie ma jakichś precyzyjnie określonych celów związanych ze zbliżającym się startem rozgrywek ligowych. - Nie przywiązuję wagi do planowania na sezon, bo te plany nie zawsze mają potwierdzenie w rzeczywistości i nie zawsze jest łatwo je zrealizować. Z mojej strony duży spokój i przygotowania. Weryfikacją będzie sezon - zakończył.
Protasiewicz wierzy w siłę Falubazu
W myśl nowego regulaminu w Speedway Ekstralidze, Drużynowy Mistrz Polski z Zielonej Góry musiał dość znacząco przebudować swój skład na sezon 2012. Kapitan zespołu spod znaku Myszki Miki, Piotr Protasiewicz, wysoko ocenia siłę Stelmet Falubazu.
Źródło artykułu: