Piłkarski Falubaz znów na podium

Tegoroczne zgrupowanie Stelmet Falubazu rozpoczęło się od halowego turnieju piłki nożnej w Siedlisku i zakończyło podobną imprezą w Lesznie. Po powrocie z Harrachova, w sobotę, zielonogórscy żużlowcy ponownie stanęli na podium. W Siedlisku zajęli trzecie miejsce, w Lesznie uplasowali się o jedną pozycję wyżej.

- Zajęliśmy drugie miejsce. Bardzo dobre, trzeba powiedzieć, bo w finale przegraliśmy w rzutach karnych z drużyną Sponsorów, eliminując po drodze ekipę z Torunia, która była faworytem turnieju, również w mojej ocenie - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl członek "srebrnego" zespołu, a na co dzień trener Stelmet Falubazu, Rafał Dobrucki.

Szkoleniowiec podkreślił czystko integracyjną i rozrywkową formułę turnieju. - Trudno tutaj oczywiście mówić o szlifowaniu formy, bo był a to raczej zabawa. Tak czy inaczej taki wynik cieszy. Tym bardziej, że były drużyny, które grały już ze sobą bardzo długo. Niektórzy grają nawet w tak zwanych szóstkach, a i tak na ich tle radziliśmy sobie całkiem przyzwoicie.

Po trzecim miejscu w turnieju piłki halowej w podzielonogórskim Siedlisku, w sobotę Piotr Protasiewicz i spółka zajęli drugie miejsce w Lesznie. - Wydaje mi się, że na to, co mogliśmy razem osiągnąć, jest się czym pochwalić. Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik. Można powiedzieć, ze Falubaz nie schodzi z podium. I oby tak dalej - zakończył ze śmiechem "Dobruc".

W charytatywnym turnieju w Lesznie udział wzięli żużlowcy z Torunia, Wrocławia, Ostrowa, Bydgoszczy, Zielonej Góry oraz gospodarze. Zawodnicy Stelmet Falubazu po bardzo dobrej grze w fazie grupowej do półfinału awansowali z pierwszego miejsca, pokonując w nim ekipę z Torunia. W finale rywalem podopiecznych Dobruckiego była drużyna Sponsorów. Po remisie 2:2 o zwycięstwie rozstrzygnąć miała seria rzutów karnych. Więcej zimnej krwi zachowali rywale zielonogórskich jeźdźców i w rezultacie wygrali cały turniej.

Źródło artykułu: