- To smutne, że w taki sposób kończę z żużlem, ale z drugiej strony spędziłem na Wyspach Brytyjskich wspaniałe 22 lata. To połowa mojego życia i podczas tego długiego okresu spotkałem wielu świetnych ludzi. Korzystałem w pełni z życia i to cieszy - powiedział 42-latek.
Jason Lyons nadal chce być blisko speedway'a. - Pod koniec lutego wracam do Anglii, by poszukać sobie jakiejś nowej pracy. Interesowałaby mnie rola mechanika, która sprawiłaby, że przez cały długi sezon miałbym czym się zajmować - zakończył Australijczyk.
Dodajmy, że prawdopodobnie 23 sierpnia 2012 roku na torze w Birmingham odbędzie się turniej pożegnalny Lyonsa.