Unia Leszno i Włókniarz Częstochowa po raz kolejny zmierzą się ze sobą w pierwszej kolejce spotkań ekstraligowych. W ubiegłym roku gospodarzem były Lwy, które minimalnie uległy podopiecznym Romana Jankowskiego. Tym razem pierwszy w sezonie mecz pomiędzy tymi zespołami odbędzie się na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. - Inauguracja sezonu to bardzo ważny moment dla każdej drużyny i każdego zawodnika z osobna. Zwykle wszyscy niecierpliwie czekają na ten moment. Sukces w pierwszym meczu pozwala z optymizmem patrzeć na kolejne spotkania. Teoretycznie więc wygodniej jest mieć inaugurację na swoim torze i z mniej renomowaną drużyną. Dla nas pierwsza ligowa potyczka będzie poważnym wyzwaniem. Czeka nas wyjazd na trudny teren do Leszna. Unia teoretycznie jest jednym z najmocniejszych zespołów w lidze. Liczymy się zatem z tym, że spotkanie będzie bardzo ciężkie - powiedział dla SportoweFakty.pl Grzegorz Zengota.
Nowy zawodnik częstochowskiego Włókniarza spodziewa się, że jego drużyna będzie jeździła bez respektu dla rywali. Zdaniem Grzegorza Zengoty zwycięstwo jego zespołu w Lesznie jest realne. - Z pewnością nie pojedziemy do Leszna przegrać. To będzie początek sezonu, nowe rozdanie. Nie można na samym starcie przewidzieć na co kogo stać. Głęboko wierzę, że jednym z atutów naszego zespołu będzie nieustępliwość. Nie stawiamy się na straconej pozycji. Przeciwnik trafił nam się bardzo wymagający, ale wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać w Lesznie. Damy z siebie wszystko. Przy odrobinie sportowego szczęścia możemy sprawić niespodziankę.