Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata po opuszczeniu obozu Lotosu Wybrzeża Gdańsk w Szklarskiej Porębie, nadal będzie przygotowywał się do sezonu. W polskich górach miał szansę poznać swoich nowych kolegów. - To fajna ekipa. Większość z nich już znałem z żużlowych torów, z młodszymi dopiero się poznaliśmy. Póki co, było tak, że to oni powinni znać mnie a nie na odwrót. Bardzo zależało mi, żeby spędzić z nimi trochę czasu przed sezonem. Chciałem pokazać, że jestem normalnym gościem a przy okazji dać również do zrozumienia, że jestem w świetnej formie. Muszę przyznać, że wielu z nich było nieźle zaskoczonych tym jak się prezentuję - powiedział Nicki Pedersen w rozmowie z portalem trojmiasto.pl.
Pedersen był bardzo zadowolony z czasu spędzonego ze swoim nowym zespołem. - Nie byłem na zgrupowaniu długo, ale trenowaliśmy intensywnie. Było tego sporo. Narty, siłownia, zajęcia na sali, z fizjoterapeutą, psychologiem. Widać, że wszyscy podchodzą do swoich zadań bardzo serio, ale nie brakowało przy tym dobrej zabawy. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony metodami pracy - ocenił żużlowiec, który ma pełen szacunek do trenera Stanisława Chomskiego. - To świetny facet, z którym można pożartować i moim zdaniem jeden z najlepszych trenerów w Polsce. Na pewno jest ważną częścią tego zespołu - stwierdził 35-latek.
Więcej na trojmiasto.pl