Nikołaj Kokin (Lokomotiv Daugavpils): Potraktowaliśmy poważnie te zawody, wszak liga coraz bliżej. Jak zawsze w Rybniku wypadliśmy dobrze, ja też zresztą chętnie tu przyjeżdżam. Kiedyś wykręciłem tu rekord toru, starsi kibice zapewne to pamiętają. Uważam, że mamy ciekawy zespół, który może namieszać w lidze. Cieszę się, że pomimo początkowej niechęci, teraz mamy w Polsce wielu przyjaciół i chyba stajemy się lubianym klubem. A tak całkiem poważnie to czeka nas trudny, jak zawsze sezon. Jestem świadom, że nie jesteśmy faworytem, ale postaramy się jak zawsze pomieszać szyki rywalom. Dziękuję działaczom z Rybnika za zaproszenie, jeśli w trakcie sezonu będzie okazja pojechać tu trening, jesteśmy do dyspozycji. Żałuję, że drużyny z Rybnika nie będzie z nami w lidze, gdyż nasze mecze zawsze były ciekawe.
Roman Povazhny (Lokomotiv Daugavpils): Cóż ci mam powiedzieć. Ja jestem od jazdy, a nie od gadania. Staję pod taśmą, puszczam sprzęgło i udaje się wygrywać. Jestem dobrze przygotowany do sezonu, wynik jest, motory jadą. Wszystko wydaję się być w porządku. Liga jest jednak odpowiedzią na wszystko, treningi i sparingi są ważne, ale zobaczymy co będzie za jakiś czas.
Wadim Tarasenko (Lokomotiv Daugavpils): Po początkowych problemach ze sprzętem, teraz jest już lepiej. Tor był wymagający, ale ja lubię takie nawierzchnie. Trzeba tylko trzymać gaz i do przodu. Dobrze jeździ mi się tutaj, to łatwy tor, stąd moje wyniki zawsze tutaj są dobre.
Oliver Allen (ROW Rybnik): Szybko zorientowałem się o co tutaj chodzi. Jestem pełen optymizmu przed tym sezonem, mam nadzieję, że będę zdobywał sporo punktów dla Rybnika. W pierwszym biegu, mój motocykl był nieco za słaby, przegrałem bieg. Potem już było lepiej. Mój czwarty start oddałem, nie było sensu się już ścigać, niech młodzi chłopcy nabierają doświadczenia.
Bartosz Szymura (ROW Rybnik): Sprzęt idealnie jedzie, stąd też i są wyniki. Lubię takie wymagające tory, nie jest sztuką jechać na betonie, gdzie puszczasz sprzęgło i jedziesz. Cieszę się, że jest dobry wynik, jestem zadowolony, że jestem w Rybniku, choć jakiś czas temu nie spodziewałem się, że tutaj wyląduję. Mecz prawdy będzie w Opolu, gdzie musimy dać z siebie więcej niż 100 procent.