Gorzowianie na swoim torze są bardzo mocni, a ostatniej porażki u siebie doznali jeszcze w 2010 roku. - Od początku, gdy trafiłem do Gorzowa, staraliśmy się, aby właśnie mieć w rękach ten bardzo ważny atut własnego toru. U siebie można sobie wypracować dobrą pozycję wyjściową do wysokiego miejsca w tabeli, na wyjazdach przynajmniej zbierać bonusy. Sądzę jednak, że w obecnym składzie i na torach rywali znacznie poprawimy swój bilans, choć pamiętajmy, że u siebie każdy w tej lidze będzie mocny - powiedział Tomasz Gollob w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
W potyczce z Unibaksem, za wyjątkiem młodego Adriana Cyfera, na wysokim poziomie pojechali wszyscy pozostali zawodnicy. - Sprawdzili się Krzysiek Kasprzak i młody Jensen, ale o nich byłem spokojny. Przeszli dużo testów, uważnie słuchali wskazówek, które staram się przekazywać szczególnie najmłodszym. W pojedynkę nikt tu nic nie zdziała, a konkurencja przecież również nie prześpi tego sezonu - przyznał Gollob.
Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów - gorzow.gazeta.pl
Dlat Czytaj całość