- Tu nie ma co komentować. Trzeba by o to zapytać ludzi, którzy wymyślają takie przepisy. Nie będę się wypowiadał na ten temat, bo trzeba by użyć mocnych słów. Ja jestem od tego, żeby respektować to, co stanowi regulamin. Trzeba więc przestrzegać tych bądź co bądź głupich oraz bardzo nieżyciowych przepisów - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Protasiewicz.
Kapitan Stelmet Falubazu nie ma pojęcia, jaki jest cel tego nowego punktu regulaminowego. - Ktoś, kto to wymyślił w ogóle chyba nie czuje o co w tym sporcie chodzi. To jest dobry przepis do brydża czy do snookera, ale na pewno nie do żużla. Niemniej jednak trzeba go respektować jednocześnie modląc się, aby ktoś uderzył się w głowę i wymyślił coś normalnego. Trudno mi w ogóle nawet zgadywać do czego służy ten nowy przepis. Podkreślam jednak, że ja jestem od jeżdżenia, a nie od tego, żeby komentować czy dywagować w temacie regulaminu - zakończył "PePe".
Protasiewicz dla SportoweFakty.pl: Przepis dobry może do brydża, ale nie żużla
Bardzo dużo kontrowersji wywołał nowy przepis w ENEA Ekstralidze, który zabrania zawodnikom wejścia na tor na 90 minut przed rozpoczęciem spotkania. Kapitan Stelmet Falubazu Zielona Góra i wielokrotny reprezentant Polski, Piotr Protasiewicz, ma sporo zastrzeżeń co do tej nowinki regulaminowej.
Źródło artykułu:
Lepszy przepis bylby taki:Zawodnicy gosci moga wejsc/wjechac na tor dopiero po 15 biegu. Nikt by nie rozgryzl toru, wszystkie mecze by sie konczyly 40-0. Ile kluby by zaoszczedzily na zawodnikach, nie byloby wogole kontuzji. Taki przepis niech krawaciarze wprowadza bo przecierz "Dobro Polskiego Zuzla jest najwazniejsze" ;) Czytaj całość
Chyba zapomniales o kibicach. Co im po ogladaniu 5:1 co gonitwe gdy "swojaki" robia co chca i walcza? tylko z kim skoro rywale jada 20 metrow z tylu i walcza z torem podczas meczu probKibice przychodza ogladac pojedynki na torze. Powiem szczerze, chcialbym aby wszystkie mecze w EL byly tak emocjonujace jak zeszloroczne zmagania Wlokniarza Czestochowa. Ci Panowie w zeszlym roku potrafili nawet przegrywajac stworzyc czy to u siebie czy tez na wyjezdzie piekne widowisko, potrafili Walczyc z przeciwnikiem. Tor domowy zawsze jest i bedzie handicapem miejscowych. Pomysl, chcesz ogladach mecze ktore beda konczyc sie do 30 czy moze wolisz obejrzec piekne mijanki na torze i wynik czy to w domu czy na wyjezdzie oscylujacy wokol remisu? Wtedy mozna by powiedziec, ze liga jest emocjonujaca. Czytaj całość