Jarosław Hampel przewrócił się będąc na prowadzeniu, w czwartym biegu meczu Polska - Reszta Świata. Po tym upadku przez dłuższą chwilę leżał na torze, później jednak o własnych siłach udał się do parkingu. - Rozmawiałem z Jarkiem i z tego, co lekarze tutaj na stadionie stwierdzili to nie ma żadnych poważnych uszkodzeń. Kości ma jednak mocno zbite, mocno stłukł sobie łokieć - mówił po meczu Marek Cieślak, trener kadry.
Hampela po meczu nie było już nawet w parkingu. - Pojechał do Leszna do szpitala. Tak naprawdę będzie miał tam robione wszystkie prześwietlenia i wtedy będzie wiadomo dokładnie jaki jest jego stan zdrowia - powiedział Piotr Szymański, przewodniczący GKSŻ.