Gafurow: Musiałem przemyśleć wiele spraw

Po długich zawirowaniach, Renat Gafurow wreszcie pojechał w meczu Lotosu Wybrzeża Gdańsk. Z Polonią Bydgoszcz, podobnie jak wszyscy gdańscy zawodnicy, pzaprezentował się przeciętnie, jednak do spotkania przystępował z kontuzją nogi.

Renat Gafurow miał świadomość tego, że spotkanie z bydgoszczanami będzie bardzo trudne. - Polonia Bydgoszcz jest bardzo mocną drużyną. Wiedziałem, że to będzie ciężkie spotkanie. Chciałem pojechać jak najlepiej i mogę powiedzieć, że mi nie wyszło. Taki jest jednak żużel. Będziemy się starać wygrywać kolejne spotkania - zapowiedział Rosjanin, który miał problemy z dostosowaniem się do toru. - Tak naprawdę po drugim moim biegu zagubiłem się z ustawieniami w motorach. Może to było przez to, że zmieniły się warunki na torze. Jak trenowaliśmy, to było około 10 stopni na plusie, a podczas meczu temperatura wzrosła o 8-10 stopni. To musiało mieć wpływ na tor i na regulację motorów - zauważył żużlowiec Lotosu Wybrzeża Gdańsk.

Gafurow przystępował do spotkania z kontuzją nogi i odczuwał to podczas jazdy. - Były fale na wejściu i podczas moich ostatnich 2-3 biegów odczuwałem ból nogi właśnie spowodowany tymi falami. Moja noga dotykała nawierzchni, trzeba było jednak jechać - powiedział Gafurow, który nie wie jeszcze, czy obeszło się bez żadnych złamań. - Mam nadzieję, że nie, ale nie zostało zrobione zdjęcie, tylko noga została zaszyta. Miałem dziurę wielkości połowy kciuka. Lekarz powiedział, że jest nieźle, ale ciągle odczuwam ból - opisał sytuację.

W tym sezonie jest dziwny przepis, że gdy zawodnik zdobył 8 punktów lub więcej, nie może zostać już nigdzie wypożyczony. - W ogóle o tym nie myślałem, tylko starałem się pojechać jak najlepiej. Z roku na rok widać, że poziom I ligi spada, jest coraz mniej drużyn. Chcę walczyć w ENEA Ekstralidze i zdobywać jak najwięcej punktów - zadeklarował zawodnik, który będzie musiał przekonać do siebie trenera Stanisława Chomskiego. - Wychodzi na to, że będę walczył o miejsce w składzie z Maksimem Bogdanowem. Musiałem przemyśleć wiele spraw. Generalnie Bogdanow nie pojechał najlepiej w meczu z rzeszowianami. Może zdobyliśmy podobną ilość punktów, ale tamten mecz był wygrany i rzeszowska drużyna jest słabsza od bydgoskiej. Będę jeszcze rozmawiał z trenerem, jak on to widzi na przyszłość - stwierdził Gafurow w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Renat Gafurow podczas meczu w Gdańsku (fot. Tomasz Oktaba)
Renat Gafurow podczas meczu w Gdańsku (fot. Tomasz Oktaba)
Komentarze (21)
avatar
sylgda
24.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech znawcy znawcy, THJ ma cały czas problem z ręką, to twardy, ambitny i waleczny zawodnik, więc nie piszcie bzdur, nie jeden na jego miejscu by nie pojechał. Renat też zaciskał zęby i jechał, Czytaj całość
avatar
cmatic
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słyszeć od zawodnika Lotosu,że Polonia jest mocniejsza od Rzeszowa to miód dla moich uszu :) 
avatar
IGOR GKS
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to wszystko to jest nic przegrać i wygrać można z każdym tylko nie wszyscy to rozumieją i na kolejny mecz przyjdzie 4-5 tyś ludzi a sponsorzy cichaczem się będą wycofywać i zaś to samo co 3 lat Czytaj całość
avatar
Rutekk
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bylem na meczu i widzialem pierwszy wyscig Gafurova z Chrznowskim. Gafurov bedac na 2 pozycji wypuscil Chrzanowskiego do przodu i sam odpieral ataki rywala. Bo o maly wlos a juz na 2 luku Chrzn Czytaj całość
Ayrton
23.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gafurow nie zawiódł. Teoretycznie zawiódł THJ, ale tylko dlatego że zbyt wiele się po nim oczekuje. To nie jest lider który powinien ciągnąć parę. To solidny zawodnik na drugą linię i zostało t Czytaj całość