Defekt Fierleja przekreślił szanse gości - relacja z meczu Kolejarz Rawag Rawicz - ROW Rybnik

Kolejarz Rawag Rawicz odniósł piątą wygraną w tegorocznych rozgrywkach i umocnił się na czele drugoligowej tabeli. Zwycięstwo to nie przyszło Niedźwiadkom jednak łatwo, żużlowcy ROW-u Rybnik byli bowiem dobrze dopasowani do rawickiego toru od początku spotkania i utrzymywali bliski kontakt punktowy. Wynik 48:41 pozwala myśleć Ślązakom o zgarnięciu punktu bonusowego w rewanżu.

Rybniczanie przybyli do Rawicza wraz z dwoma nowymi nabytkami - Jackiem Rempałą i Mariuszem Fierlejem, którzy w sobotnie popołudnie zanotowali udany debiut w nowym zespole, wydatnie pomagając w pokonaniu Speedway Wandy Kraków. W zestawieniu ROW-u nie znalazł się Aleksiej Charczenko, ciągle odczuwający skutki makabrycznego upadku mającego miejsce w przeddzień niedzielnego starcia. Powołania na ten mecz nie otrzymał szwedzki junior Mathias Thörnblom, ale wobec ostatnich ruchów transferowych i obecności utalentowanego Mikkela B. Jensena, nie powinno to nikogo dziwić. Podobnie jak Charczenko, tak i Patryk Pawlaszczyk został wyeliminowany z udziału w pojedynku rawicko-rybnickim w związku z dolegliwościami zdrowotnymi. - Patryk ma problemy z barkiem po czwartkowym treningu i jego występ nie był dzisiaj możliwy - powiedział Maciej Simionkowski, który postanowił zastosować za 24-letniego jeźdźca zastępstwo zawodnika. Jak się później okazało, był to dobry ruch, ponieważ zawodnicy zastępujący Pawlaszczyka w poszczególnych gonitwach uzyskali 8 punktów.

Kolejne zawody z Niedźwiadkiem na plastronie zaliczył Adrian Gała, zawodnik Lechmy Startu Gniezno, występujący w Rawiczu na zasadzie gościa. Nie on jednak odegrał kluczową rolę w inauguracyjnej gonitwie. Trzy punkty padły łupem Jensena, za jego plecami na mecie stawili się natomiast Anton Rosen i wspomniany Gała. Pozostałe trzy biegi także kończyły się indywidualnymi zwycięstwami przyjezdnych, co pokazało, że od samego początku znaleźli oni odpowiednie ustawienia na specyficzny i zarazem trudny owal. Serię remisów jako pierwsi przerwali rawiczanie, wygrywając piątą odsłonę dnia w stosunku 3:2. Najszybciej finiszował wówczas Wiktor Gołubowskij, a zarówno Sławomir Musielak, jak i Roman Chromik musieli zjechać z toru z powodu problemów sprzętowych. W kolejnej gonitwie na pierwszym łuku po starcie z nawierzchnią toru zapoznał się Jacek Rempała. Fierlej i Gała, zajmujący zaraz po upadku tarnowianina odpowiednio drugą i trzecią lokatę, zastanawiali się, czy nastąpi powtórka tego wyścigu i dlatego też znacząco przymknęli gaz. Ostatecznie bieg był kontynuowany, a jego triumfatorem okazał się Piotr Dym, który w przeciwieństwie do swoich rywali, przez cały czas jechał z optymalną prędkością.

Ładną walkę na całej szerokości toru pokazali żużlowcy obu drużyn w siódmej gonitwie, gdy Szymon Kiełbasa wykorzystał odejście od krawężnika Olivera Allena, a Mikkel Bech Jensen poradził sobie z Ericem Anderssonem, który przez dłuższy czas był zaabsorbowany walką o drugą lokatę i niejako zapomniał o rozpędzającym się młodym Duńczyku. Jedna z prób ataku, oparta na szerokim wyjeździe po zewnętrznej, skończyła się utratą punktu przez 28-letniego Szweda w tym biegu. Po dziesięciu wyjazdach na tor przewaga gospodarzy wynosiła siedem "oczek". Sygnał do odrabiania strat dała para Chromik - Jensen, zdobywając łącznie osiem punktów w dwóch następujących po sobie biegach. Do wyścigów nominowanych podopieczni Piotra Żyto przystępowali z trzypunktową zaliczką. Taki stan rzeczy musiał zwiastować emocje w dwóch decydujących gonitwach. W pierwszej z nich, prowadzącemu Mariuszowi Fierlejowi posłuszeństwa odmówił motocykl i z remisu 3:3 zrobiło się 5:1, które już wtedy zapewniało miejscowym dwa meczowe punkty do ligowej tabeli. - W moim ostatnim biegu mechanik popełnił błąd i niestety cenne punkty uciekły - przyznał zawodnik wypożyczony z Orła Łódź.

Bardzo dobry występ w barwach gospodarzy zanotował Wiktor Gołubowskij, uznając wyższość rywali tylko dwukrotnie. Swoje zadanie wykonali także Piotr Dym i Szymon Kiełbasa. Znacznie poniżej oczekiwań rawickich kibiców i działaczy spisał się natomiast Sławomir Musielak. Były żużlowiec Unii Leszno dorzucił do dorobku drużyny tylko 3 "oczka", jednak warto nadmienić, że dwa razy nie minął on linii mety, notując taśmę i defekt.

Najjaśniejszym ogniwem ROW-u był Oliver Allen, szczególnie na początku meczu imponujący atomowymi startami. Z biegiem czasu na coraz wyższym poziomie punktować zaczął Roman Chromik, potwierdzając to między innymi w ostatnim wyścigu. Na pewno nie tak wyobrażał sobie występ na rawickim torze doświadczony Jacek Rempała. 41-letni jeździec uzyskał bowiem zaledwie 3 punkty, a pamiętając dobre występy Rempały w Rawiczu jeszcze za czasów jego jazdy w łódzkim Orle, można było spodziewać się większej zdobyczy punktowej. Na słowa pochwały zasługuje bez wątpienia nadzieja duńskiego żużla - Mikkel B. Jensen, który na swoim koncie zgromadził dziewięć punktów i bonus. Sam jednak krytycznie ocenił swoją postawę. - Jestem naprawdę niepocieszony w związku z moim występem na tym torze. Liczyłem na więcej - wyznał 18-latek.

ROW Rybnik - 41
1. Roman Chromik - 11 (0,d,2,3,3,3)
2. Patryk Pawlaszczyk ZZ
3. Jacek Rempała - 3 (3,u,0,0,-,-)
4. Mariusz Fierlej - 6+1 (0,2,3,1*,d)
5. Oliver Allen - 12 (3,3,2,2,2,0)
6. Mikkel B. Jensen - 9+1 (3,2,1*,1,1,1)
7. Łukasz Piecha - 0 (0,d,0)

Kolejarz Rawag Rawicz
- 48
9. Szymon Kiełbasa - 10 (2,3,2,0,3)
10. Eric Andersson - 6+3 (1*,0,1*,2,2*)
11. Sławomir Musielak - 3 (t,d,1,2)
12. Wiktor Gołubowskij - 13 (2,3,3,3,2)
13. Piotr Dym - 9+1 (2,3,3,0,1*)
14. Adrian Gała (gość) - 2+1 (1*,1,d)
15. Anton Rosen - 5+1 (2,1*,1,1)

Bieg po biegu:

1. (62,84) Jensen, Rosen, Gała, Piecha 3:3
2. (62,64) Allen, Kiełbasa, Andersson, Chromik 3:3 (6:6)
3. (62,89) Rempała, Gołubowskij, Rosen, Fierlej, Musielak (t) 3:3 (9:9)
4. (62,80) Allen, Dym, Rosen, Piecha (d/start) 3:3 (12:12)
5. (61,89) Gołubowskij, Jensen, Chromik (d3), Musielak (d4) 3:2 (15:14)
6. (62,33) Dym, Fierlej, Gała, Rempała (u4) 4:2 (19:16)
7. (62,55) Kiełbasa, Allen, Jensen, Andersson 3:3 (22:19)
8. (63,05) Dym, Chromik, Rosen, Rempała 4:2 (26:21)
9. (63,12) Fierlej, Kiełbasa, Andersson, Rempała 3:3 (29:24)
10. (62,06) Gołubowskij, Allen, Musielak, Piecha 4:2 (33:26)
11. (63,16) Chromik, Andersson, Jensen, Dym 2:4 (35:30)
12. (62,68) Chromik, Musielak, Jensen, Gała (d4) 2:4 (37:34)
13. (63,03) Gołubowskij, Allen, Fierlej, Kiełbasa 3:3 (40:37)
14. (62,34) Kiełbasa, Andersson, Jensen, Fierlej (d1) 5:1 (45:38)
15. (62,99) Chromik, Gołubowskij, Dym, Allen 3:3 (48:41)

NCD: 61,89 sekundy uzyskał Wiktor Gołubowskij w biegu nr 5
Widzów: 500, w tym 5 z Rybnika
Sędzia: Maciej Spychała (Opole)
Startowano według: II zestawu

Komentarze (8)
avatar
OSTROVIO KOCHAM CIĘ
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dużo kibiców z Rowu :) 
Greg1988
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No ciekawa kontuzja Pawlaszczyka. Czyżby kolejny "rewelacyjny" pomysł MoPa?? Albo Pawlaszczyk nie jechał bo nie płacą i zalecili mu kontuzję?? 
avatar
rekiny
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
powalczyli i to się liczy za tydzień 3pkt zostają w rybniku 
darson1
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bylem na meczu i gdyby nie defekt Fierlej mogloby byc roznie. Ostatni bieg to byl deser. Gdyby tam bylo 3:3, to kto wie. Ale dobrze, ze tak sie skonczylo. Za tydzein bedzie trudno.... 
avatar
L_G_O
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" - W moim ostatnim biegu mechanik popełnił błąd i niestety cenne punkty uciekły - przyznał zawodnik wypożyczony z Orła Łódź." - trudno w tym przypadku mówić o pechu. Zwykły ludzki błąd ;)