Polonia wraca do gry - relacja z meczu Polonia Bydgoszcz - Betard Sparta Wrocław

Żużlowcy bydgoskiej Polonii przerwali serię trzech porażek z rzędu i w meczu na własnym torze pokonali osłabiony Betard Spartę Wrocław. W ekipie gości punktowało zaledwie trzech zawodników.

Andrzej Matkowski
Andrzej Matkowski

Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław przyjechali na mecz do Bydgoszczy mocno osłabieni. Kontuzje leczą Nicolai Klindt (za niego stosowano zastępstwo zawodnika) oraz Tai Woffinden. Mimo to wrocławianie zaprezentowali się z korzystnej strony i długo toczyli wyrównany pojedynek z gospodarzami. - Mam nadzieję, że stworzyliśmy dobre widowisko, bo to jest najważniejsze. Niech żałują ci, którzy nie przyszli, bo jak widzieliśmy frekwencja nie była najlepsza - podkreślał po spotkaniu menedżer wrocławian Piotr Baron.

Widowisko było faktycznie momentami emocjonujące, głównie za sprawą odpowiedniego wykorzystania możliwości taktycznych przez kierownictwo zespołu gości. Najlepsza trójka zespołu z Dolnego Śląska - Sebastian Ułamek, Tomasz Jędrzejak i Fredrik Lindgren - pojawiała się na torze po siedem razy, czyli odjechali aż dwadzieścia jeden wyścigów, spośród trzydziestu przypadających na każdą z drużyn! Na początku spotkania trochę słabiej radził sobie Jędrzejak, ale w drugiej części meczu był już bardzo skuteczny. - Na początku spotkania nie trafiłem z przełożeniami na ten tor. Razem z całym teamem dokonaliśmy zmian i to wyszło na dobre. Z tego jestem zadowolony - komentował na gorąco popularny "Ogór".

Gospodarze od początku tworzyli bardziej wyrównaną drużynę, choć trochę kłopotów sprawiał im własny tor. - Gubimy się z przełożeniami na naszym torze, ale nie jest on do końca tak przygotowywany, jak byśmy chcieli. Przy krawężniku jeszcze jest dobrze przyczepny, ale już szerzej nic nie niesie. Trzeba coś z tym torem zmienić i może wtedy przyjdą lepsze wyniki - ocenił tuż po spotkaniu bydgoski junior Mikołaj Curyło. Nie przeszkodziło to jednak Polonistom w stopniowym powiększaniu przewagi. Po ósmym wyścigu wynosiła ona już dziesięć punktów i wtedy Piotr Baron zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną, która przyniosła zamierzony skutek, bo Lidgren zwyciężył, a że trzeci dojechał do mety Jędrzejak, goście zmniejszyli nieco straty.

Dziesiąty wyścig był najładniejszym pojedynkiem całego spotkania. Start wygrał startujący jako kolejny "taktyk" Patryk Malitowski, a po ataku na pierwszym wirażu dołączył do niego Lindgren. Wtedy jednak znakomitym manewrem popisał się Tomasz Gapiński, który z ostatniej pozycji przedarł się na prostej na prowadzenie! Gorszy od kolegi klubowego nie chciał być Robert Kościecha, który na drugim wirażu drugiego okrążenia wyprzedził Lindgrena, a na kolejnym łuku poradził sobie z Malitowskim i bydgoszczanie wygrali podwójnie, zwiększając prowadzenie do dwunastu punktów.

Pierwszy po dłuższej przerwie wyścig wygrali goście, ale kolejne trzy gonitwy kończyły się remisami. Czternasty bieg przyniósł jednak kibicom sporo emocji. Goście ponownie byli lepsi na starcie, ale akcję Gapińskiego z wyścigu dziesiątego powtórzył zmagający się z urazem dłoni Krzysztof Buczkowski. "Buczek" zaspał na starcie, lecz na przeciwległej prostej rozpędził się i z ostatniego miejsca przedarł się na drugie. Nie zamierzał jednak na tym poprzestać i na trzecim okrążeniu wyprzedził prowadzącego Jędrzejaka, ratując biegowy remis. - Po upadku w Szwecji mój występ był niepewny, praktycznie całe trzy dni byliśmy "na telefonie" z trenerem, konsultowaliśmy się w sprawie stanu mojego zdrowia. Dzisiaj o 10 rano wyjechałem na tor i czułem się na tyle dobrze, żeby pojechać w meczu. Cieszę się z tych dziewięciu punktów. Wiadomo, że kiedy jechałem czwarty, było mi trochę ciężko, bo ręka dostawała kamieniami, ale cieszę się, że tak to wszystko wyszło - komentował na gorąco "Buczek". W ostatnim biegu w końcu gospodarze lepiej wyszli spod taśmy i dowieźli podwójną wygraną ustalając rezultat spotkania na 52:38.

Zespół z Wrocławia w tym spotkaniu był w stanie wystawić jedynie trzy "armaty" - Sebastiana Ułamka, Tomasza Jędrzejaka i Fredrika Lindgrena. Było to jednak zbyt mało, by myśleć o pokonaniu wyrównanej drużyny Polonii, w której obok świetnie radzącego sobie Emila Sajfutdinowa, bardzo dobre spotkanie rozgrywał Robert Kościecha. - Cieszę się bardzo, że w miarę rozgryzłem bydgoski tor. Teraz muszę zrobić duży postęp w wyjazdach, bo gdzieś się spalam, coś mi nie idzie. Nie może być tak, że na własnym torze robię ponad dziesięć punktów, a na wyjazdach po trzy, cztery - muszę się w końcu przełamać - ocenił swoją jazdę "Kostek". Skuteczni byli również pozostali Poloniści Krzysztof Buczkowski i Tomasz Gapiński, a cennym uzupełnieniem byli juniorzy Szymon Woźniak i Mikołaj Curyło. Kolejny słabszy mecz odjechał Artiom Łaguta i menedżer Robert Sawina ma teraz twardy orzech do zgryzienia.

Polonia Bydgoszcz - Betard Sparta Wrocław 52:38

Betard Sparta Wrocław
1. Sebastian Ułamek - 13+1 (3,3,2,1,3,1*,t)
2. Nicolai Klindt - zastępstwo zawodnika
3. Tomasz Jędrzejak - 12 (1,2,w,1,3,3,2)
4. Dennis Andersson - 0 (0,0,-,-,-)
5. Fredrik Lindgren - 11 (1,3,2,3,1,0,1)
6. Patryk Malitowski - 2 (2,0,0,0,0,0)
7. Patryk Dolny - 0 (0,0,-)

Polonia Bydgoszcz
9. Krzysztof Buczkowski - 9+1 (2,3,0,1*,3)
10. Artiom Łaguta - 3 (0,1,2,0)
11. Robert Kościecha - 11+2 (3,2,2*,2,2*)
12. Tomasz Gapiński - 8+2 (2*,1*,3,2,0)
13. Emil Sajfutdinow - 13 (2,3,3,2,3)
14. Szymon Woźniak - 5+1 (3,1,1*)
15. Mikołaj Curyło - 3+1 (1,1*,1)

Wyścig po wyścigu:
1. (62,28) Woźniak, Malitowski, Curyło, Dolny - 4:2
2. (61,28) Ułamek, Buczkowski, Lindgren, Łaguta - 2:4 (6:6)
3. (60,88) Kościecha, Gapiński, Jędrzejak, Andersson - 5:1 (11:7)
4. (60,41) Lindgren, Sajfutdinow, Curyło, Dolny - 3:3 (14:10)
5. (61,29) Ułamek, Kościecha, Gapiński, Malitowski - 3:3 (17:13)
6. (60,60) Sajfutdinow, Jędrzejak, Woźniak, Andersson - 4:2 (21:15)
7. (60,28) Buczkowski, Lindgren, Łaguta, Malitowski - 4:2 (25:17)
8. (61,47) Sajfutdinow, Ułamek, Curyło, Jędrzejak (w/2min) - 4:2 (29:19)
9. (61,51) Lindgren, Łaguta, Jędrzejak, Buczkowski - 2:4 (31:23)
10. (61,50) Gapiński, Kościecha, Lindgren, Malitowski - 5:1 (36:24)
11. (62,59) Jędrzejak, Sajfutdinow, Ułamek, Łaguta - 2:4 (38:28)
12. (62,12) Ułamek, Kościecha, Woźniak, Malitowski - 3:3 (41:31)
13. (61,88) Jędrzejak, Gapiński, Buczkowski, Lindgren - 3:3 (44:34)
14. (61,94) Buczkowski, Jędrzejak, Ułamek, Gapiński - 3:3 (47:37)
15. (61,38) Sajfutdinow, Kościecha, Lindgren, Malitowski, [Ułamek (t)] - 5:1 (52:38)

Sędziował: Artur Kuśmierz (Częstochowa) oraz praktykant Tomasz Fiałkowski
Startowano wg I zestawu
NCD: 60,28 - Krzysztof Buczkowski w wyścigu 7.
Widzów: około 5000

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×