Nigdy nie wygrał na Ullevi - czyli występy Jasona Crumpa w GP w Goeteborgu

Stadion Ullevi to specyficzne miejsce. Legendarny dla żużla obiekt, na którym turniejów Grand Prix nie wygrywają jednak faworyci. Jason Crump, trzykrotny mistrz świata, kilka razy był bliski triumfu w Goeteborgu. Ani razu jednak tam nie zwyciężył, choć cztery razy jechał w wielkich finałach, a dwukrotnie mijał w nich metę tuż za zwycięzcą.

W tym artykule dowiesz się o:

Jason Crump niespodziewanie po Grand Prix Czech objął przodownictwo w klasyfikacji przejściowej cyklu. Australijczyk był tym faktem zaskoczony. - Nie spodziewałem się awansu na pozycję lidera. W każdej rundzie trzeba zbierać punkty, by utrzymać się na topie - podkreślał trzykrotny mistrz świata, który ewidentnie ma chrapkę także na czwarty tytuł.

W Goeteborgu Jason Crump wystartował we wszystkich siedmiu turniejach Grand Prix. W czterech z nich dojechał do wielkiego finału. W latach 2003 i 2008 zajmował miejsca tuż za podium. W sezonach 2004 i 2009 był drugi. "Crumpie" mierzy obecnie co najmniej w powtórzenie wyniku z tych sezonów. Pozycja lidera cyklu zobowiązuje, ale jednocześnie Australijczyk zdaje sobie sprawę, że jeszcze daleka droga do finalnego sukcesu. - Krok po kroku chcę dążyć do celu. Nie będzie to łatwe, bo sezon w Grand Prix jest w tym roku bardzo długi - zaznacza 37-letni żużlowiec.

Jason Crump obok czterech udanych występów na Ullevi zanotował trzy przeciętne. W 2002 roku ukończył turniej w półfinale z dorobkiem 13 punktów, a najsłabsze miał dwa ostatnie sezony, kiedy to w 2010 roku zdobył 7 punktów, a przed rokiem w przerwanych zawodach uzbierał w czterech startach 6 "oczek".

Do tej pory w sezonie 2012 po każdej rundzie Grand Prix zmieniał się lider klasyfikacji przejściwej cyklu. Jeśli podobna tendencja zostanie podtrzymana, to w sobotni wieczór ktoś inny niż Jason Crump powinien przewodzić cyklowi Grand Prix. Zważywszy na to, jak wielki ścisk jest w czołówce, zmiana lidera jest wielce prawdopodobna.

Komentarze (4)
avatar
jerronimo
26.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i sie potwierdziło,że Ullevi nie jest przyjazne dla faworytów 
avatar
rzeszowiak
26.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I oby tak jeszcze dzisiaj było wówczas bedę miał świadomość że w lidze pokaze sie z dobrej strony ,bo to co pokazał marną jazdą we wrocławiu to no coment za taką kase jaką dostaje to powinien g Czytaj całość
avatar
RECON_1
26.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro dojezdzal do finalu nie znaczy ze musi wygrac, wystarczy spojrzec na Hampela i Prage.