Pojadą dla Lee - zapowiedź meczu PGE Marma Rzeszów - Unibax Toruń

W niedzielę ekipa PGE Marmy Rzeszów odjedzie drugie w tym sezonie spotkanie przed własną publicznością. Rywalami Żurawi będzie Unibax Toruń, który zaliczył ostatnio wyjazdowe zwycięstwo w Częstochowie.

Początkowo spotkanie obydwu drużyn miało odbyć się 6 maja, jednak ze względu na niesprzyjającą aurę, zostało przesunięte właśnie na 27 maja. Bez najmniejszych wątpliwości gospodarze niedzielnej potyczki zrobią wszystko, aby niedzielny mecz wygrać. Zawodnicy i żużlowcy PGE Marmy mówią jednym głosem - "ten mecz pojedziemy dla Lee Richardsona", który wskutek fatalnego upadku we Wrocławiu stracił życie. Również miejscowi kibice chcąc podziękować popularnemu "Rico" za walkę na torze, którą cieszył ich przez ostatnie trzy lata, zorganizują specjalną oprawę, którą chcą uczcić jego pamięć.

Tragicznie zmarłego i nieodżałowanego Lee Richardsona zastąpi Joonas Kylmaekorpi. Fin dopiero teraz zadebiutuje w barwach PGE Marmy, wcześniej nie było to możliwe ze względu na poważną kontuzję obojczyka. W niedzielę gospodarzy wspomoże prawdopodobnie wychowanek Polonii Bydgoszcz, a obecnie zawodnik łódzkiego Orła - Damian Adamczak. 21-latek zastąpi Damiana Michalskiego. Być może trener rzeszowian - Dariusz Śledź skorzysta także z usług młodego Tima Lahtiego, który w piątek został wypożyczony do PGE Marmy z Lokomotivu Daugavpils.

Torunianie twierdzą, że to gospodarze niedzielnego spotkania będą faworytami do wygranej. O tyle o ile na dobrą formę trójki Jason Crump, Rafał Okoniewski, Grzegorz Walasek rzeszowscy kibice mogą liczyć, o tyle dyspozycja pozostałych zawodników pozostaje wielką niewiadomą. Obserwatorzy twierdzą, że o losach meczu mogą zadecydować młodzieżowcy.

Postawa juniorów zarówno jednej, jak i drugiej drużyny pozostawia jednak wiele do życzenia. Włodarzy z Torunia martwi przede wszystkim dyspozycja Kamila Pulczyńskiego. - Na treningach, sparingach czy zawodach juniorskich jedzie dobrze, a tu przyjdzie taki mecz w Częstochowie i wygląda tak, jakby go ktoś powiązał - mówi menadżer Aniołów - Mirosław Kowalik. W Toruniu pokładane nadzieje z pewnością spełnia Chris Holder, który ma obecnie szóstą średnią biegową w ENEA Speedway Ekstralidze. Pierwsze skrzypce w ekipie Unibaksu odgrywa także Darcy Ward  i Ryan Sullivan . Występ tego pierwszego w pojedynku przeciwko PGE Marmie stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. W niedzielę 20-latek ma zaplanowany udział w półfinale Drużynowych Mistrzostw Świata do lat 21. Prawdopodobnie kierownictwo Aniołów zastosuje za niego zastępstwo zawodnika. Poniżej oczekiwań w tegorocznych startach spisuje się Adrian Miedziński, który nie może odnaleźć znakomitej formy sprzed roku. W ubiegłym sezonie to przecież głównie dzięki niemu torunianie wywieźli z Rzeszowa dwa duże punkty.

Niedzielne spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Żużlowcy obu ekip z pewnością pojadą na 100 proc. swoich możliwości, co więcej, pojadą dla Lee Richardsona.

Awizowane składy:

PGE Marma Rzeszów:
9. Grzegorz Walasek
10. Maciej Kuciapa
11. Rafał Okoniewski
12. Joonas Kylmakorpi
13. Jason Crump
14. Damian Michalski

Unibax Toruń:
1. Chris Holder
2. Paweł Przedpełski
3. Łukasz Przedpełski
4. Zbigniew Czerwiński
5. Ryan Sullivan
6. Emil Pulczyński

Rozpoczęcie zawodów: godz. 20.00
Sędzia: Leszek Demski (Ostrów Wlkp.)
Ceny biletów:
- trybuna zachodnia (stara trybuna) - 30 zł normalny, 20 zł ulgowy
- trybuna wschodnia (nowa trybuna) - 50 zł normalny, 35 zł ulgowy
- program zawodów - 5 zł

Przewidywana pogoda na niedzielę (za onet.pl):
Temperatura: 18 °C
Wiatr: 10 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1018 hPa

Zamów relację z meczu PGE Marma Rzeszów - Unibax Toruń
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Zamów wynik meczu PGE Marma Rzeszów - Unibax Toruń
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT.

Ostatnie spotkanie drużyn z Rzeszowa i Torunia rozegrane na stadionie w Rzeszowie odbyło się 25 kwietnia 2011 roku. Mecz zakończył się wynikiem 44:46, a najwięcej punktów dla drużyny gości zdobył Chris Holder (11+1). Wśród gospodarzy brylował wówczas Jason Crump, który wywalczył wówczas aż 17 punktów w sześciu startach. Więcej o meczu czytaj TUTAJ.

Źródło artykułu: