Nie mogę się doczekać następnego meczu - wypowiedzi po meczu Speedway Wanda Kraków - Kolejarz Rawicz

Speedway Wanda Kraków pokonała w niedzielę Kolejarza Rawag Rawicz, inkasując przy tym 3 punkty do tabeli. W wypowiedziach miejscowi nie kryli radości z bonusa, goście opuszczali park maszyn smutni.

Piotr Dym (Kolejarz Rawag Rawicz): Uważam, że było słabo, zarówno jeśli chodzi o mnie, jak i o cały zespół. Na wyjazdach jesteśmy bardzo słabi, pokazaliśmy to już w Rybniku. Musieliśmy wyciągnąć wnioski po Rybniku, myślę, że nie zdążyliśmy tego zrobić. Szkoda. Teraz musimy znaleźć jakieś rozwiązanie, które poprawi naszą dyspozycję. Musimy być znów tą drużyną ze sparingów czy z pierwszych kolejek. Jestem zawiedziony nie tylko swoją postawą, ale też całej drużyny. Jesteśmy słabi i musimy dużo pracować, żeby się poprawić.

Wojciech Lisiecki (Kolejarz Rawag Rawicz - gość): Przegraliśmy, wyjeżdżamy stąd smutni. Ze swojego wyniku nie jestem zadowolony, w zeszłym roku kiedy byłem tutaj na turnieju, było zdecydowanie lepiej. Tor się zmienia, dziś był troszkę inny niż wtedy. Przede mną jeszcze sporo pracy, trzeba poustawiać wszystko odpowiednio i jechać już lepiej.

Dariusz Cieślak (prezes Kolejarza Rawag Rawicz): Gospodarze byli lepszym zespołem, wygrali zasłużenie, należą im się za to gratulacje. Na pewno nie przyjechaliśmy tutaj po 37 punktów, przyjechaliśmy po wygraną. Dziś nie było z nami naszych kibiców, to nawet dobrze, bo nie mieliby czego oglądać, jeśli chodzi o naszą jazdę.

Stanisław Burza (Speedway Wanda Kraków): Cieszymy się z wygranej. Szczególną uwagę należy zwrócić na Tobiasa Kronera, który jeździł bardzo dobrze zarówno przy krawężniku, jak i po orbicie. Powoli kształtuje się nam drużyna na fazę play-off. Dobrze, że wygraliśmy, ważne, że z bonusem.

Tobias Kroner (Speedway Wanda Kraków): Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa oraz ze swojej jazdy. Po raz pierwszy ten tor zobaczyłem dziś rano, przejechałem tylko kilka kółek, żeby dopasować motocykl. Można powiedzieć, że debiut w nowej drużynie wypadł świetnie. To napawa optymizmem i muszę przyznać, że nie mogę się już doczekać kolejnego meczu ligowego w Polsce.

Michał Finfa (menedżer Speedway Wandy Kraków): Ta wygrana na pewno jest zadowalająca. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy z punktem bonusowym, bo takie było nasze założenie przed meczem. Przy analizie tabeli widać wyraźnie jak ważny jest ten bonus. Ten zespół potrafi jechać, potwierdziliśmy, że to ostatnie miejsce było totalnym nieporozumieniem.

Źródło artykułu: