Martin Vaculik (Marma Polskie Folie Rzeszów): Jestem zadowolony ze swojej postawy. Tor był troszeczkę twardszy i trochę czasu upłynęło zanim się do niego dopasowałem. Gdy jednak to się stało, było naprawdę dobrze. Wygraliśmy kolejne zawody i cieszymy się z tego. Szkoda jednak, że od początku wszystko nie układało się po naszej myśli, bo myślę, że wówczas zajęlibyśmy pierwsze miejsce. Myślę zatem, że zawody w moim wykonaniu były, jak najbardziej udane.
Adrian Szewczykowski (Caelum Stal Gorzów): Jestem zadowolony. Zrealizowałem swój plan, który zakładałem przed zawodami, a mianowicie przetestować sprzęt. Zajęliśmy trzecie miejsce i uważam, że jest to dobry prognostyk przed niedzielnym finałem parowym u nas w Gorzowie, a także przed finałem w Rybniku. Oba turnieje będą dla mnie niezwykle ważne. Po raz pierwszy startuję w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Nie jestem minimalistą, wobec czego zawsze staram się jechać, jak najlepiej i wygrywać biegi. Nie chcę składać jakiś deklaracji przed tymi zawodami, chcę po prostu zrealizować swój plan i zdobywać punkty.
Grzegorz Zengota (ZKŻ Kronopol Zielona Góra): Wielka szkoda. Walczyliśmy o trzecie miejsce, ale nie udało się. Zajęliśmy czwarte miejsce, najgorsze dla sportowców. Szkoda, bo uciekły fajne i ciekawe nagrody. Nie załamujemy się jednak i jedziemy dalej. W piątek mamy Indywidualne Mistrzostwa Polski Juniorów, w których mam nadzieję powalczymy o jak najlepsze miejsce.
Sławomir Musielak (Unia Leszno): Dopiero w siódmym biegu dostałem szansę zaprezentowania się. Wiadomo na takim etapie zawodów zawodnicy są już spasowani. Myślę, że było w miarę dobrze. Na drugi bieg zmieniłem przełożenia i było już lepiej. Dwa razy udało nam się wygrać z chłopakami podwójnie, raz w stosunku 4:2. Sądzę, że występ na miarę oczekiwań, choć oczywiście mogło być lepiej.