- Muszę bardzo podziękować sędziemu za ten pierwszy bieg. Przytrzymał dość długo nas na starcie. Myślałem, że go spotkam i osobiście podziękuję, ale mi się nie udało - zażartował po wygranym spotkaniu Łoktajew, który zawody rozpoczął od dotknięcia taśmy.
Po raz kolejny w tym sezonie aura była niezbyt sprzyjająca. W połowie zawodów zaczął padać deszcz, jednakże ze względu na dobry stan toru zawody były kontynuowane. - Były takie obawy, że przez ten deszcz coś się zepsuje w sprzęcie, że nie będzie jechał tak jak przed opadami. Niepotrzebnie się o to martwiłem, bo było tak naprawdę jeszcze lepiej. W ostatnim biegu dałem plamę. Chciałem pojechać po zewnętrznej, niestety po deszczu nawierzchnia była ciężka i motor nie miał już tyle mocy. Myślałem, że pojadę w pas za Rune i razem wyjdziemy na podwójną wygraną. Niestety nie udało się - tłumaczył zawodnik.
Można by powiedzieć, że zarówno twarda jak i miękka nawierzchnia sprzyja dobrej jeździe żużlowca, gdyż bez względu na stan toru imponuje on swoją jazdą. - Może i tak, jest milion różnych kombinacji toru. W tym sezonie można powiedzieć, że idzie mi całkiem nieźle. Staram się jak mogę.
W meczu z Betardem Spartą Wrocław zawodnik był ustawiony w parze z Rune Holtą. Czy odpowiada mu taka para wyznaczona przez trenera Dobruckiego? - Dla mnie ma to znaczenie, kto jedzie ze mną w parze. Z Jonssonem jeździło mi się bardzo fajnie, imponował mi szybką "furą". Z Rune też dobrze się jeździ, jednak nie widziałem go aż tyle razy z przodu - zaśmiał się junior zielonogórskiej drużyny.
Stelmet Falubaz Zielona Góra wygrał kolejny pojedynek. Tym samym zbliża się powoli do fazy play-off. - Nadal będziemy walczyć, by znaleźć się w tej fazie. Będziemy starali się, by i w tym sezonie znaleźć się w walce o najwyższe cele - zakończył.
Akcja z Fredką mnie zwaliła z krzesełka.
Brawo, brawo, brawo.
Myszkowy pozdraw z Zielonej Góry
Michael Jepsen Jensen i Łoktajew ; d pozdro ; )
KSSG ! ; d